Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2023, 09:13   #19
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Słysząc kpiące słowa Mukhaty o koboldach, Deirlial uśmiechnął się nieznacznie- ile ras mogło dokładnie coś takiego powiedzieć o ludziach i ich mieszańcach? Postarał się jednak zapamiętać miano Murranaixa, brzmiało jak skrócona wersja smoczego miana, a nie raz i nie dwa słyszał o tych majestatycznych gadach wysługujących się „prymitywnymi istotami”, które oddawały im boską cześć. Nie zastanawiał się nad tym zbyt długo, gdyż pytanie doktor Quartermain wywołało, jak na obecną sytuację, wręcz żywiołową reakcję. Bagatelizowanie sprawy, ignorancja, zapewnianie o kontroli nad sytuacją i milczenie - czy gdyby tak było, czy niezidentyfikowanemu sprawcy udałoby się dokonać brutalnego morderstwa połączonego z (prawdopodobnie) rytualnymi torturami w centrum miasta na nieprzypadkowej ofierze, utrzymując je w pełnej tajemnicy?

***

Gdy wrócili do domu gościnnego, elf poprosił o karafkę wina palmowego i przekąski do niego, po czym zaprosił pozostałych towarzyszy do bocznej, bardziej prywatnej salki w rogu.
- Uznałem, że warto będzie w pełni skorzystać z wygód, skoro przez najbliższe dni nie będą dla nas osiągalne - rzucił z uśmiechem - Doktor Quatermain, czy może pani powiedzieć coś więcej na temat tych wydarzeń, o które pytała pani w pałacu? My także mieliśmy styczność z czymś, co zdecydowanie nie powinno być aż tak lekko potraktowane -

***

Deirlial z przyjemnością oddał część swojego bagażu tragarzom, zostawiając sobie najprzydatniejszy, i najcenniejszy ekwipunek. Z lubością wdychając aromat świeżej kawy, przysłuchiwał się rozmowie Riony i Rayyana, zerkając przy tym na niewolnych. Callistria i Milani… to mogło zwiastować kłopoty, zależnie od tego jak mocno ta dwójka była oddana dogmatom swych bóstw.
Następujący potem instruktaż wiązania chust obejrzał bardziej z grzeczności, niźli z potrzeby - chociaż od jego podróży do Osirionu minęło wiele dekad, wciąż świetnie pamiętał każdy jej element, w tym i przygotowanie na burze piaskowe. Szczególnie jednak tą część, która obrodziła w konsekwencje - wspaniałe konsekwencje, które będzie wspominał do końca swego życia, które w pewnym sensie dały mu jego wolność. Przez głowę przemknęła mu dawno nieobecna w niej myśl.
~Ciekawe, co czym teraz zajmuje się Elaria…~

***

Droga do karawanseraju nie obfitowała w żadne ekscytujące wydarzenia, no chyba że takowym można było nazwać dojrzenie z daleka stada owiec. Deirlial spędzał te godziny w milczeniu, obserwując krajobraz z nieodłącznym notatnikiem w dłoni. Kiedy w końcu zdał sobie sprawę, że w okolicy nie znajdowało się absolutnie nic godnego jego uwagi, wrócił do analizowania wczorajszych zapisków. Czy władze miasta ignorowały te zbrodnie, czy może wręcz przeciwnie - chcieli utrzymać je w tajemnicy, by nie wywoływać paniki w czasie, kiedy intensywnie nad tym pracowali? Myślał o tym intensywnie, próbując w ten sposób zapomnieć o doskwierającym mu upale: szybko zdążył zatęsknić za swoją chłodną pracownią w Absalomie, ale nie miał zamiaru pokazać słabości w tej sytuacji.

Sam karawanseraj nie zrobił na nim wrażenia - ot, dostosowana do tego klimatu wersja avistańskiego zajazdu z gospodą. Deirlial był jednak uradowany perspektywą odpoczynku w nieco wygodniejszych warunkach. Ta cicha radość minęła szybko, gdy rdzawe plamy na piasku i kamieniach okazały się krwawymi rozbryzgami.
- Zgadza się, krew - potwierdził pytanie Riony, podchodząc bliżej i rozglądając się - Walka lub zasadzka, brak ciał wyklucza większość zwierząt. Jednak z ofiar została zaciągnięta do środka - wskaza na wrota - Optymistyczny scenariusz zakłada odpędzenie napastników i zabranie rannego w bezpieczne miejsce, ale to trzeba sprawdzić - rzucił, zerkając na Rayyana i Thrugruna.

 

Ostatnio edytowane przez Sindarin : 18-02-2023 o 22:53.
Sindarin jest offline