Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2023, 23:12   #270
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację


Rufus milczał przez większość drogi z powrotem do Longshadow. Był zły na siebie i zastanawiał się co poszło nie tak, zużyli w końcu cenne zasoby a nie dorwali tego bezdusznego czarownika Umbry. Po tym jak widział jego laboratorium nie miał wątpliwości co plugawej natury tego osobnika. Ale zamiast działać według przemyślanego planu on i Mikel działali zbyt impulsywnie, nie dali sobie możliwości dyplomacji, a i Jace miał chyba rację żeby się wycofać wcześniej. Mieli szczęście, że nikt z nich nie zginął.

Widok wzmocnionych dzięki ich wysiłkom umocnień tylko odrobinę poprawił nastrój pół-orka. Nie wszystko poszło źle, ale mieli jeszcze dużo do zrobienia. Wieczorem spotkali Vircana, który zebrał cenne informacje na temat obozowiska sił Kosseruka i mogli zaplanować jakiś sabotaż przed atakiem na miasto. Ale nie miał siły ani nastroju na zbyt długie nocne narady. Po tym jak Vircan uleczył jego rany (szkoda że nie zabrali go ze sobą do wieży Umbry, wtedy może wygrali by z monstrualnym czarnoksiężnikiem), położył się do snu, licząc na nieco odpoczynku. Ale nie było mu dane....

*************************************************

Nad ranem obudził się z koszmaru z krzykiem i poczuciem przeraźliwego zmęczenia. Sen był taki realistyczny.... czy było to prawdziwe wspomnienie z życia jego dziadka? Nie chciał postrzegać Gru'tharga jako mordercę i gwałciciela niewinnych kobiet, a taką sugestię przekazał mu ten koszmar. Pamiętał wciąż bardzo dobrze spojrzenie tej kobiety zasłaniającej niemowlę własnym ciałem. Czy było to jakieś ostrzeżenie, że on też taki może się stać? To chyba było niemożliwe....chociaż kiedy przypominał sobie jak niedawno brutalnie torturowali z Mikelem tę zmiennokształtną dziewczynę nie był już wcale taki pewien.

Roztrzęsiony, usiadł na podłodze i próbował skupić wolę by skontaktować się z Gru'thargiem. Może dziadek będzie w stanie mu dać jakieś wskazówki co do tego snu i czy pochodził on od niego?

*************************************************

Po próbie skontaktowania się z duchem dziadka zszedł na śniadanie do swoich towarzyszy. Może Jace i Vircan coś doradzą w sprawie tego dziwnego snu, przypomniał sobie że zmiennokształtna mówiła coś o przerażających siostrach atakujących w snach. A on cały czas czuł się nienaturalnie zmęczony. Tylko pytanie jak można było je znaleźć? Niezależnie od planów które ustali z towarzyszami, chciał znaleźć czas na sprawdzenie co u Kargara, który nie tylko udzielił mu informacji o prawie nieznanym ojcu, ale jeszcze pomagał przy przygotowaniach miasta do obrony. Był też ciekaw czy coś działo się z pojmaną przez nich zmiennokształtną. No i chętnie by poszukał w mieście możliwości odrestaurowania zapasu mikstur leczniczych, których większość utracił we wieży Umbry....


 
Lord Melkor jest offline