Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2007, 10:33   #201
rasgan
 
rasgan's Avatar
 
Reputacja: 1 rasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwu
W karczmie Fritza

Widząc w was brak chęci do odwiedzenia drzewa jeszcze dzisiejszego dnia Fritz wyraźnie posmutniał. Chyba chciał mieć wszystko za sobą skoro zareagował w taki sposób, nie powiedział jednak ani słowa o swoich oczekiwaniach tylko w milczeniu wyszedł do kuchni.

Tymczasem Naiseria postanowiła wypróbować swoje możliwości. Znalazła małą świecę w mosiężnym świeczniku i zaczęła się jej przyglądać. Skupiła się na działaniu magii, na celu jaki chciała osiągnąć. Poczuła jak moc przepływa przez jej ciało, jak fale ciepła płyną od stóp do głowy, rąk. Poczuła dziwną pustkę w żołądku, a następnie zobaczyła małe pyknięcie płomyczka nad świeczką. Niestety płomyczek zgasł natychmiast. Zaskoczona efektem oraz zasmucona niepowodzeniem dziewczyna postanowiła skupić się i jeszcze raz spróbować. W czasie zabaw ze świeczką Silwilin wyszedł na zewnątrz. Nie zwracając jednak uwagi na niego Naiseria nadal próbowała zapalić świeczkę. Tym razem skupiła się mocniej i... świeca wybuchnęła wielkim płomieniem. Po dosłownie sekundzie pozostała po niej tylko plama woski i nadtopiony mosiężny świecznik. Wystraszona dziewczyna pisnęła.

Na zewnątrz

Mnich zaczął ćwiczyć układy walki. W pewnej chwili poczuł coś, co nie do końca było naturalne. Poczuł jak trawa pod jego nogami więdnie. Był to niewielki obszar, może metr na metr, ale jednak. Trawa w tym miejscu pożółkła, zwiędła i wyglądała na chorą. Chwilę później Silwilin usłyszał pisk wystraszonej dziewczyny. Pobiegł do środka zobaczyć co sie stało.

Wiele wody upłynęło

Popołudnie i wieczór minęły wam nadzwyczaj szybko i spokojnie. Czas spędziliście na wypoczynku, rozmowach i medytacji. Obawiając się nocy postanowiliście spać wszyscy w jednym pomieszczeniu, na dole w izbie głównej. Silwilin i Amman zdeklarowali się, że będą pełnić warty na zmianę, by nie dopuścić do kolejnej napaści.

Noc minęła bardzo spokojnie choć w oddali słychać było grzmoty i widać było błyskawice. Poranek przywitał was wesołym słonkiem zaglądającym przez okienko do środka. Promyki figlarnie padały na śpiącą Naiserię dodając szlachciance tylko urody.
 
__________________
Szczęścia w mrokach...
rasgan jest offline