Elenorsar, Dekline
Doskonale rozumiem was obu, bo też czuję się paskudnie - fizycznie i psychicznie.
W końcu warsztaty warsztatami, ale to ma też być zabawa, a trudno mówić o zabawie, kiedy zmuszasz się do pisania posta padając na twarz, prawda?
Chwila zwłoki nikomu tu nie zaszkodzi, luzik i ładowanie akumulatorów też.
Tak więc kurujcie się i trzymajcie ciepło. I bez napinki.