Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-03-2023, 18:09   #8
Drachen
 
Drachen's Avatar
 
Reputacja: 1 Drachen ma w sobie cośDrachen ma w sobie cośDrachen ma w sobie cośDrachen ma w sobie cośDrachen ma w sobie cośDrachen ma w sobie cośDrachen ma w sobie cośDrachen ma w sobie cośDrachen ma w sobie cośDrachen ma w sobie cośDrachen ma w sobie coś
Cytat:
Aha o takie coś Ci chodzi...
Między innymi. Trochę to robię dla innych, trochę dla siebie, żeby mieć pewne rzeczy zebrane w jednym miejscu i samemu się też dowiedzieć więcej.

Cytat:
- Dobrym przykładem jest tutaj M 14 w Neuroshimie. Ukazana jest tam jako beznadziejna spluwa. No moim zdaniem niesłusznie. I raczej było to na zasadzie "Hej ale nie możemy robić samych fajnych spluw, musimy też zrobić jakiegoś ciapciaka aby było realistycznie". No i padło na M 14. Albo opinia o awaryjności M 16 co pochodzi z wczesnych modeli i czasów ich testowania podczas woiny w Wietnamie co wd mnie było klasycznym etapem chorób wieku dziecięcego przy wdrażaniu każdej testowanej konstrukcji. No a opinia o niesolidności M 16 wciąż potrafi wrócić jak bumerang, zwłaszcza u kanapowych speców przed monitorem. Moim skromnym zdaniem najpotężniejsza i najbogatsza armia świata nie używałaby jakiegoś karabinu czy innego sprzętu na masową skalę od kilku ostatnich dekad gdyby to był jakiś feler.
Jeśli chodzi o M14, to faktycznie nie ma to większego sensu, bo z tego, co nim czytałem, to właście uchodzi za celny i niezawodny (chociaż dość ciężki), a amunicja ma więcej, niż dość mocy obalającej.


Co do M16, to pozwolę sobie nie całkiem się zgodzić (chociaż przyznaję, że jednak z pozycji kanapowego eksperta, który nie ma z M16 doświadczenia praktycznego, a tym bardziej bojowego). Masz oczywiście rację, że część wad konstrukcji po prostu musiało wyjść w praktyce i zostać wyeliminowanych w kolejnych modelach. Taki M16A2 jest uważany za jeden z lepszych karabinów automatycznych świata (w końcu kilka wcześniejszych modeli wyeliminowało wady poprzedników), ale jednocześnie w Big Bang 1,5: The Mostly Illustrated RPG Guide to Modern Weapons natrafiłem na ciekawą informację:
Cytat:
Ocena raportów z akcji, przeprowadzona przez US Marine Corps, ujawniła pewne zaskakujące fakty dotyczące M16A2 z magazynów USMC, używanych w Iraku. Pozwalające na łatwe rozłożenie broni zawleczki są wadliwe. Piasek dostawał się do wnętrza broni przez otwór na zawleczkę i przecierał ją, powodując jej pękanie, pod wpływem zwyczajnych wstrząsów w trakcie zwykłego marszu. Problem ten był tak poważny, że wielu Marines musiało używać opasek zaciskowych i taśmy klejącej, żeby utrzymać broń w całości. Co więcej, raport z zasadzki i schwytania 507. Kompanii Inżynieryjnej AUSA w pobliżu Al Nasiryia, w 2003 stwierdza, że większość jej broni doznała trwałego uszkodzenia podczas 90-minutowej wymiany ognia, prowadząc do ich schwytania.
Więc nawet teoretycznie solidna broń w pewnych warunkach wciąż może bardzo łatwo zawieść.I mógłbym się założyć, że gdyby wykorzystać tę konstrukcję w jakimś konflikcie w warunkach arktycznych, wyszłyby na jaw kolejne wady, o których nikt wcześniej by nie pomyślał. Prawda, że to samo spotkałoby również inne rodzaje broni, gdyby zacząć je intensywnie użytkować w warunkach, w których nie zostały dobrze przetestowane, ale jednak M16 miał tych problemów naprawdę dużo,a fakt, że po 40 latach wciąż się nie udało wyeliminować wszystkich niemiłych niespodzianek nie poprawia jego reputacji.

A że najbogatsza armia, to jednak nie znaczy, że chce płacić miliardy za wymianę broni uważanej za "wystarczająco dobrą" dla zwyczajnych, szeregowych żołnierzy na trochę lepszą. Wolą przeznaczyć te same pieniądze na myśliwce którejś tam generacji i inteligentne bomby. Co innego siły specjalne, bo tam ta odrobina więcej niezawodności robi różnicę i tam, zdaje się wymieniają stopniowo różne warianty M16 na SCAR-y.

Cytat:
W grze często przydają się różne skróty myślowe i uproszczenia a niekoniecznie symulacjonizm per se.
Wiadomo, że realizm nie może być religią, bo wtedy to podobałoby się tylko masochistom, gdybym wprowadził rażenie obalające, bo przy pierwszym starciu cała drużyna poszłaby do piachu po jednokrotnym trafieniu przez wroga ukrytego w krzakach 300mdalej. Kto by nie zginął na miejscu, straciłby przytomność pod wpływem szoku i cześć, możecie sobie tworzyć nowe postaci.
 
Drachen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem