Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2023, 22:24   #115
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Ta... w tej kolejce chronologię szlag trafił.

Niestety jest to pochodna moich działań. Prawdopodobnie niejasno pewne rzeczy przedstawiłem i zbyt szybko starałem się domknąć aktualny wątek.

Czas naciągałem do granic możliwości, żeby jakoś to było.

Zacznijmy od kanapek.
15 miniut i dzielimy się na skład Quezene&Percy, Ror, Tig, Donovan.

Kolejną godzinę skład kanapkowy pomagał gotować.

W tym czasie Percy i Quezene zamienili dwa zdania z atletką i się rozdzielili. Quezane dotarła do Sali Wyroczni, zdobyła miksturę.

Percy długo łaził między regałami (to przykład mojego naciągania czasu, żeby Was znowu złożyć do kupy pod koniec sceny).

Quezane poświęciła zaś około pół godziny na szukanie kogoś, kto wskazał jej kierunek sceny (kolejne naciąganie czasu z mojej strony)

Dopiero wtedy ekipa kanapkowa wyszła z nagrodami.

Percy znalazł krzak i go poklepał. Szukanie krzaka i zabawa pluszakiem trwała około 40 minut. Tyle potrzebowali Tig i Ror żeby dotrzeć do kręgów zieleni spotykając po drodze atletkę.

Donovan zaliczył kolumnę świat i ruszył za Quezane, która opuszczała sale (nadrobił pół godziny do elfki, bo ona wypytywała o teatr).

Gdy dotarł na scenę Quezane miała już swoją nagrodę.

I to tutaj nastąpił mój błąd w zarysowaniu Wam sytuacji. Znaczy nie dość wyraźnie ją zarysowałem, bo w efekcie pojawiło się kilka błędów z Waszej strony. Jednak źródłem jest mój post.

W tym miejscu założyłem, że wszyscy spotykacie się w galerii. Docieracie do niej w różnym czasie, ale się spotykacie. Wspólnie rozwiązujecie zagadkę z odznaką i wychodzicie.

Tam ma miejsce walka z Mimikiem i tam kończył się mój post. I tam skleiłem Waszą czasoprzestrzeń.

Potem namieszał mój post w komentarzach, w którym napisałem jakie maskotki otrzymuje Quazane i Donovan. Za szybko. Donovan i Quazane mieli iść do ogrodów dopiero po walce z mimikiem. Wtedy reszta miałaby iść na scenę. Co oznacza, że sprzeczki o pierwszeństwo między Donem i Que nie usłyszałaby Ror.

Zatem wielu z Was ma rację.
Przede wszystkim Donovan był godzinę za elfką. Ten czas się skrócił w Amfiteatrze. Przewaga zaś zniknęła w galerii.
Choć jak poznałem Quazane, to po walce ruszy po nagrodę, a Don zostanie sprawdzić czy elfowi pomogło jego zaklęcie.

Percy, Ror i Tig udadzą się dalej po latarnię i miksturę leczenia.

Elenorsar do Ciebie mam uwagę, żebyś nie reagował na opisy w odniesieniu do osób trzecich. Znaczy, że Alex nie odniosła się na rewelacje Donovana, a Ror w Twoim poście komentuje jej minę.

W tej sesji linia czasowa jest dość specyficzna. W ostatnich kolejkach mieliśmy zdarzenia w interwałach godzinnych (w przybliżeniu), natomiast kolejna kolejka da nam przeskok kilkutygodniowy może nawet (dużo zależy od Was).

Musimy się wszyscy na wzajem pilnować. Nie bójcie się rozmawiać o tym w komentarzach. Po to one są.

Co zaś do tego kto zdobył maskotki pierwszy? Krzaki do głaskania są trzy. Mogło być tak, że zdobyliście je jednocześnie nie patrząc na siebie. A nie ma kto tego rozsądzić, bo nikogo z ekipy nie było w pobliżu.

Prawdą jest, że gdybym nie musiał spiąć Was razem i rzucić na pożarcie mimika/nie-mimika to Donovan nie miałby szans dogonić Quezane.

Czy wszystko jasne?
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline