WÄ…tek: Strixhaven - Rok I
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2023, 15:08   #34
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Młody aasimar nie śpieszył się, chłonąc widoki i prowadząc przy tym w dodatku ciekawą konwersację. Dość szybko dogonili Percego, którego widok wywołał u Tiga krzywy uśmiech.

~ Czy to coś ma dwa odbyty? ~ spytał sam siebie, ale szybko zidentyfikował pluszaka jako maskotkę Witherbloom. Rodzina coś o nich wspominała, ale lekkoduchy młodzieniec jak zwykle nie zapamiętał wiele.

Po krótkiej rozmowie ruszył za przykładem Ror i sam odebrał swoją maskotkę. Była śliczna. Położył ją na swoim ramieniu, a matematyczna pantera owinęła się wokół szyi Tiga, dodając mu animuszu. Nie żeby się czegokolwiek obawiał. Wyjął z torby butelkę tuszu i przejrzał się w denku pojemnika. Musiał przyznać że odrobina błękitu i zieleni ładnie dopełniała złoto jego włosów.


***
Reszta dnia nie była specjalnie ekscytująca. Ot, Tig zaliczał po kolei odkryte przez resztę drużyny punkty na "mapie", zbierając kolejne nagrody. Gdy dotarł do sceny stanął na jej środku i zamiast silić się na wzniosłe poematy, czy pokazy sztuk pięknych, lub mistycznych postanowił... opowiedzieć kawał. A raczej kilka. Najgorszych sucharów jakie znał.

- Wampiry to kiepscy komicy ponieważ ich poczucie humoru... ssie. -

- Jak nazywasz żołnierza który przeżył spotkanie z gazem musztardowym i gazem pieprzowym? "Zaprawionym" wojownikiem. -

- Jak nazwiesz tysiÄ…c letnie fae? Milleni"elf"em.

Trwało to kilkanaście sekund, a każdy kolejny żart był gorszy od poprzedniego. Na sam koniec Tig wykonał dworski ukłon i zszedł ze sceny, wpychając latarnię do magicznego plecaka.

***

Dopiero krótka potyczka z mimikiem wyrwała Tiga z marazmu. Bohatersko wykazał się swoją umiejętnością opowiadania żartów (mimik się nie poznał) i przyzwał nekrotyczne moce mające na celu wyssanie z niego życia (tutaj mu się udało). Gdy było po wszystkim kopnął skrzynkę i obrócił się do Ror.

- Masz okazję na odrobinę legalnej dewastacji mienia i z niej nie korzystasz? Czego by nas tutaj nie nauczyli, takie niekontrolowane sytuacje to jedyna szansa by w pełni "poeksperymentować". Mam czwórkę starszego rodzeństwa które przeszło, albo kończy Strixhaven, jak nas wpakują w tryby tego przybytku wiedzy to wszyscy będziemy tacy sami. - powiedział Tig rozciągając się przy tym i spojrzał na rannego elfa. Na szczęście Donovan wziął na swoje barki zadanie leczenia szpiczastouchego.

Aasimar westchnął i oparł się o ścianę, zastanawiając się jak sytuacja potoczy się dalej. Bo był pewien że albo ktoś to widział, albo nauczyciele są w drodze, albo sam elf zaraz zacznie mówić coś ciekawego.
 
Zaalaos jest offline