Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2023, 10:33   #8
rudaad
 
rudaad's Avatar
 
Reputacja: 1 rudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputację
Iva oderwała wzrok od kartek, na których zawzięcie coś rysowała i skupiła ogromne, okrągłe oczy na człowieku przy stole. Zdarzało się już kilkukrotnie, że starszy mężczyzna wyciągał, któregoś z jej towarzyszy z grupy. Nigdy za to nie chciał dosiąść się do nich wszystkich razem. Iv przez moment zaświtało w głowie wyjaśnienie takiego sposobu postępowania Pana Robinsona. Chodziło pewnie o skalę trudności przyjęcie ostracyzmu w porównaniu z jednym tylko osądem. Może właśnie to jak ten człowiek się zachowuje, jak mówi, jaki ogranicza ryzyko odrzucenia miało być dla niej drogowskazem do przejścia własnej katorgi.

Wcześniej, przed wyjazdem, kiedy usłyszała diagnozę nawrotu choroby nowotworowej, postanowiła nareszcie zacząć żyć każdą chwilą i korzystać z absolutnie każdej nadarzającej się okazji żeby spróbować nowych rzeczy. Dlatego teraz zaproszona do kieliszka uśmiechnęła się zdziwiona i przesunęła swoje rzeczy ku podpitemu już facetowi.

- Dobrze, że te kieliszki nie są metaforyczne, bo mogłabym się bać, że nierówne miary szkła mogłyby spowodować ataki agresji! - spróbowała zażartować, sugerując gestem picie alkoholu prosto z butelki i szybko pożałowała takiego początku rozmowy, bo chyba tylko Jake umiałby jej wybaczyć prezentowany poziom komizmu.

- Przepraszam - wydukała, żeby od razu dodać - tak, proszę.

Po tym czekała jak zaklęta w miejscu spuszczając oczy na szkło na stole, do którego bała się jednak usiąść.
 
__________________
"Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."
rudaad jest offline