1. A kto powiedział, że wy idziecie na szaber?
oj rozpędzasz się Drath, rozpędzasz... i ciśniesz przez pryzmat apo, którego JESZCZE nie ma
Idziecie zdobywać zapasy. Co to może oznaczać? Ano choćby, ich... kupowanie?? :P Oczywiście po zbójeckich cenach, oczywiście jakieś gdzieś resztki, i inne takie... a wszyscy sąsiedzi dadzą kasę, każdy nawet po 100$, grupce wyruszającej.
To że prądu nie ma, i kasy nie działają, to nie problem, by płacić gotówką?
2. Jesli trafi się okazja, można by gdzieś coś podwędzić, lub coś w tym stylu, ale tak od razu, "bum, czas szabrować itd", to raaaaczej jeszcze nie :P
3. Coś tam można PRÓBOWAĆ obrobić, ale jak to się skończy, to kij wie...
4. Przypominam również o ołczywistej ołczywistości, że Jeff i Pyotr ze względu na swoją pracę, mają przecież jakieś narzędzia? A nawet... dużo narzędzi? Niekoniecznie w mieszkaniach, czy piwnicach, ale choćby w autach firmowych? Malvin również ma sporo, bo jest majsterkowiczem-amatorem, więc nie jest źle?
A siekierka strażacka jest na każdym piętrze wieżowca ns ścianie... :PPPP
--------
Oprócz tego, każdy ma "jakąś" broń w mieszkaniu, choćby noże kuchenne, czy i bejzbola, lub coś "bejzbolopodobnego"? Rurka, noga od stołu, whatever?
I ja bym to widziała tak, poparte kulaniem...
Harry - tasak/nóż kuchenny
Jeff - pistolet gazowy
Sandra - jakaś tam pała (bejzbol drewniany, metalowy, noga od stołu, jakaś rurka…)
Piotr - jakaś tam pała...
Malvin - paralizator dystansowy
Oprócz tego, NPC też mogą mieć to i owo, nie wszyscy się jeszcze chwalili, kto co ma :P