Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2023, 11:07   #6
Lynx Lynx
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Helmut jechał na swym koniu starając się jak najciaśniej okryć płaszczem.
-Psia pogoda. Byle proch nie zamókł.- Mamrotał pod nosem cicho przeklinając panujące warunki atmosferyczne.
Lata w wojsku nauczyły go podróży w niesprzyjających okolicznościach, ale służba w korpusie inżynierskim skłaniała również do zrzędzenia na wszystko co może zniszczyć wyposażenie. Deszcz niszczący proch, piach i kamienie wciskający tryby i niszczący mechanizmy, czy nierozgarnięty rekrut, który nie dba o powierzony mu sprzęt i go rozpierdziela. Cholerne koty.
-Tfu... Tfu...- długo, by gadać.
-Uspokój sie to już przeszłość- mówił do siebie odrzucając złe myśli z przeszłości.
Klaike dalej jechał i liczył tylko, że się poprawi i słoneczko wyjdzie. Szkoda, by było jakby się zawody strzeleckie nie odbyły z tegoż powodu, że trochę siąpi z nieba.
Nie zabrał towaru na handel. Broń palna i tak była za droga dla większości i tylko złodzieja, by kusiła. Zabrał jedynie swój ulubiony pistolet i garłacz. Zamierzał pokazać się w konkursie, aby zademonstrować swój rzemieślniczy kunszt i trochę też przetestować swój strzelecki talent. Zabrał jedynie jeszcze ze sobą podręczne narzędzia i trochę luf na wymianę tak w razie szybkich polowych napraw.

Biznes się kręcił i może rozkręci się bardziej, a Helmut dalej jechał i jechał i cieszył się swoim zwykłym spokojnym życiem po młodości na służbie.

Trochę później. Ostoja.

Błystka, bo tak nazywał swojego konia zostawił chłopcu stajennemu do oporządzenia. Sam zaś ruszył do obejścia. Liczył, że może jeszcze uda mu się załapać na jakieś łóżko i jeszcze co ciepłego na rozgrzewkę dostanie. Pieniądz miał, wiec było czym się za gościnę odwdzięczyć.
- Dobry. Niech będzie pochwalony Sigmar. Panie Karczmarzu można by cos na początek na rozgrzewkę. Jaka okowita, by się znalazła? Potem kufel dobrego piwa i co na ząb, by się zdało.- Zagadnął podchodząc do baru.
- Niech będzie pochwalony Sigmar.- odpowiedział nie przerywając pracy Karczmarz, skinął głową na znak porozumienia i kontynuował swoja robotę.
Helmut wykorzystał wolna chwile, aby trochę rozejrzeć się po pomieszczeniu.
Wszystkich w te strony pchało to samo i wiary trochę się zebrało. Głównie handlarze, rzemieślnicy i chłopi, ale wypatrzeć też szło paru ludzi nauki, aż mu się studenckie lata przypomniały, a tak spostrzegł jeszcze kilku ludzi szlaku jak to ich zwykł określać. Niektórych kojarzył, części nie. Jedyne co wzbudziło jego ciekawość to pewien niziołek.
Wydawało się, że skądś go zna, ale nie pamiętał aby kiedykolwiek go spotkał. Wyglądał bogato, no rzec można szlachecko.
Helmut jednak nie zastanawiał się nad tym. Przyszło jego zamówienie, a nawet jeśli go spotkał to chyba w innym życiu, w innych czasach, a poza tym to wszystkie niziołki wyglądają tak samo.
Teraz ważniejsze rzeczy. Znaleźć miejsce w tej przepełnionej karczmie gdzie mógłby usiąść i zjeść.
Rzuty:24,44,81,89,49



 

Ostatnio edytowane przez Lynx Lynx : 26-03-2023 o 11:08. Powód: Rzuty
Lynx Lynx jest offline