Napomknę ponownie, bo chyba przeszło bez echa, albo mimo wszystko wy chcecie jeszcze raz...
kilka osób z waszego piętra było na takim wydzielaniu żarcia przez wojsko, no i skończyło się nieciekawie, co jest opisane w poście
Podsłuchiwanie wojska przez radiostację zdane... ale jajeczko daje :PPPP bo wojskowi, jak to wojskowi, używają w trakcie gadki między sobą własnego żargonu... "sektor 4" i takie tam podobne, więc kij wie, o co im chodzi :P gdzieś tam jeszcze żarełko wydawane, gdzieś tam od czasu do czasu wykonują owe "zrzuty" palet :PPP a o jakiś magazynach nic, ani mru mru.
Wasze pojazdy JESZCZE są w garażu, i JESZCZE całe... ale jak długo to potrwa...?
"Ostry" żarcia nie odsprzedaje, jeśli to o niego chodzi, nope :P
Internet działa. I w nim można przeczytać, iż najbliższym dla was punktem wydawania zapasów(poza tym, gdzie już raz byliście, i wróciliście po rozkoszowaniu się gazem łzawiącym :P ) to... Greater Wilshire/Hancock Park. Nie polecam wycieczki
Wymontować WIELE drzwi po piętrach, i je zamontować jako wejściowe do budynku... nah, to się nie utrzyma, każde takie drzwi sporo ważą, a te wcześniejsze, oryginalne, ze szkła, były wielkie... nie da się takiej dziury załatać, sorry.
Tak, wodę z basenu można wykorzystywać do spłukiwania kibelka, do mycia się, tak... napełnić basen wodą pitną? What?
No i wody w kranach chwilowo nie ma... więc i nie ma czym napełniać garnków, wanny itp.
Drzwi przeciwpożarowe z obu klatek schodowych otwiera się bez żadnego klucza, w końcu to drogi ewakuacyjne/do chodzenia schodami?
Plądrować inne mieszkania w wieżowcu, taaak, to jest to! Dla tego pana browar...