Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2023, 18:25   #555
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Oki, po walce. Dziękuję za regularne wizyty na docu.

Shewa92 zadał swoją postacią ostateczny cios, przy okazji wykonując miniquesta dla patronki. Mógłbyś sobie za to dopisać punkt inspiracji, ale to i tak bez znaczenia, bo to (nie)stety koniec sesji*.

Łupy też są bez znaczenia, ale napiszę pro forma:
Każdy ze stojaków w północnych rogach pomieszczenia pokrywa po 30 "wiecznych świec", pomniejszych magicznych świec, które palą się w nieskończoność, nie wydzielając ciepła, lecz rzucają tylko wątłe światło w promieniu pięciu stóp. Każda wieczna świeca jest warta 25 sz. Pojedyncza srebrna skrzynia leży na boku na jednej z półek w zachodniej wnęce. Sama skrzynia jest warta 100 sz, ale prawdziwy skarb znajduje się w środku, zakopany w głębokiej warstwie drobnego białego piasku — pierścień tarczy mocy (po użyciu generuje magiczne pole siłowe działające jak zwykła Tarcza (+2 AC), ale nie wymaga wyszkolenia (czyli nie generuje kar do czarowania i testów) i nic nie waży. Aktywacja i dezaktywacja to akcja darmowa "at will" [czyli bez komendy głosowej, gestu itd.]). Tafla mocy przypominająca tarczę manifestuje się jako siedmioramienna gwiazda — runa sihedron.

Walka z ostatnim bossem okazała się w moim odczuciu mało wymagająca. Tak jak poprzednia z Nualią i jej przydupasami. Strasznie irytujące jest układanie encounterów w 5e. Pewnie jakbym odrobinę przedobrzyła to wyszłoby plain TPK. W pf2e wyzwanie byłoby o wiele bardziej odczuwalne przy zachowaniu podobnych proporcji sił/CR. Niemal analogiczną walkę do tej finałowej miałam okazję rozegrać w Wieku Popiołów (podobne levele drużyny i CR barghesta). Tam pokonanie wroga było wynikiem przede wszystkim teamplayu i obłędu potwora (nie walczył optymalnie), czuło się ryzyko i trudność.

Mój post zamykający (z opisem walki) wleci pewnie do niedzieli. Jeśli ktoś jeszcze chciał coś napisać (chyba Shewa) to ma czas do tego dnia.

*Czuję zarówno ulgę, jak i żal. Tak czy inaczej, ostatnie kolejki i ogólnie prowadzenie tej sesji uświadomiły mi, że nie ma sensu brać się za kontynuację. Zakończenie napiszę otwarte, tak by było miejsce na pociągnięcie tego dalej (tylko niby kiedy i przez kogo?) i zarazem jakby rozegrała się cała kampania (bez rzucania spoilerami, poza takimi, które już można śmiało wywnioskować). Good Job, Bohaterowie Sandpoint uratowali świat i zapisali się w kronikach Golarionu.
 
__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.
Alex Tyler jest offline