Temat został tak bardzo zainfekowany slangiem (nie bardzo nawet rozumiem "jakim"), że na drugiej stronie to niewiele zrozumiałem. Pathfinder podobał mi się, graliśmy tu na forum - grałem wojownikiem, który stosował dwa ciosy. To było fajne.
Nie potrzebuję odgrywania, żeby dobrze bawić się, podobnie jak nie potrzebuję dobrze bawić się, żeby pić alkohol. |