Ale się zakotłowało.
Co do Mary, to na razie zostanie na dachu, kontynuując ostrzał i obserwację ruin.
Kiedy chłopi sfingują pożar, drugi bandyta może się pojawić na drodze w każdej chwili.
Wtedy Mara znowu spróbuje ostrzec towarzyszy gwizdem.
Aha, mam pytanie na wypadek, gdyby drugi bandzior dołączył do walki.
Z tego co wiem, puginał jest w stanie dość łatwo przebić kolczugę.
Czy więc ewentualny bezpośredni atak Mary mógłby co najmniej zranić przeciwnika?