Główna wada obrony z palisady jest to że trzeba mieć dobrych zasięgowców by wróg nie zwiał.
Wciągnięcie ich w pułapkę jest chyba najrozsądniejsze.
„Zaminowanie” wąskiego gardła jest jak najbardziej ok.
Rozlanie łatwopalnej cieczy a po odpaleniu oplątania zapalenie - bardzo dobry pomysł.
Widzę jeszcze potencjał na pochylnię z której można na bandziorów stoczyć kłodę.
Mam też stale przygotowany animate rope więc można pobawić się trochę z linami.
Można też ustawić skrzynie z towarami by sprawić wrażenie że nie wprowadzono wszystkiego do magazynu… i zamontować na nich z ramiona z giętkich młodych drzewek naszpikowane kołkami. Odgiąć takie, puścić i patrzeć jak się wbijajo w bandziorów.
Tyle pomysłów na tyle. W poście będzie wincej zapewne |