NAszły mnie podobne wątpliwości, ale dla dobra scenariusza, jak się wyrobię, pozwolę sobię odbyć rozmowę z Haschke w tej sprawie.
Na zasadzie:
-Herr Haschke, sprawa jest.
-Czego? Zajęty jestem.
-No właśnie w tej sprawie. Wy tu macie robotę i ochronę bo baron was strzeże. No i potrza mu przez to ludzi. I ponoć chce przez to nas wykorzystać, aby jakieś środki dostać na spłaty. A my wolimy na dupie se siedzieć. Zróbcie coś z tym.
-Chyba kpisz?! Nie będziecie tu bezczynnie na dupie siedzieć, zwłaszcza jak baron chce uzyskać środki na spłatę zaległości podatkowych!
-Ale my się pisali tylko na ochronę waszej osoby, pozwolę sobie wam przypomnieć. I nic nam do barona!
-Skoro on zwalnia was z obowiązku zastępując swoimi ludźmi, to ja nakazuję wam ich zastąpić!
-Aaaaale...
-Ani słowa więcej! To rozkaz! A teraz wynocha!
I po sprawie.
Niech to ktoś wklei, jak Wam pasuje, bo ja nie mam jak zrobić tego w poście. Możemy zrobić dwuosobową delegację, weźcie se Wilhelma, to pewnie ulubieniec Haschke.
P
b
.
__________________ Bielon "Bielon" Bielon |