Uf...
Tak szczerze, to miałem obawy. Ale skoro chodzi tylko o łamanie prawa to już jestem spokojny.
Bałem się, że może nekromancja albo sięganie po magię pochodzącą od bliżej niezidentyfikowanej na wpół demonicznej istoty mogą być punktem spornym. A teraz odetchnąłem z ulgą.
Bladesinger zawsze na propsie! Uwielbiam tę klasę, a jeżeli mogę coś zasugerować: Tiny Hut zapisane w księdze zaklęć. Rzucasz jako rytuał (nawet nie trzeba pamiętać!) i ratujesz nam życia