Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2023, 22:00   #551
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Skrócony opis intrygi dla ciekawych:

Intryga - poziom pierwszy:
Listy (do Wernicky'ego, do khazadów, itp), które sprowokowały inwazję, zostały podpisane przez Elektorkę, podobnie jak list, który sprowadził do Nuln wampira. Pozyskanie i ujawnienie na Zgromadzeniu choć jednego z nich pozwoliłoby Manfredowi na rozpoczęcie działań na rzecz usunięcia Elektorki i zastąpienia jej swoją siostrzenicą.
Kilku ważnych popleczników Elektorki działało tuż przed inwazją tak jakby o niej wiedzieli (m.in. sprzedawali swoje dobra z południa prowincji) i jako jej wspólnicy także zostaliby oskarżeni.
Do tego świadek - gdyby "zniknięty" sekretarz by się odnalazł i potwierdziłby, że działał na polecenie Elektorki, byłoby znacznie łatwiej. A BG by go łatwo odnaleźli, gdyby tylko się wybrali do Wissenburga.

Przy okazji: zmarły Leos był kobietą, a jego związek z drobną szlachcianką był układem, na którym korzystały obie strony - ona mogła udawać mężczyznę, będąca w ciąży siostra Manfreda dostała "męża", a córka życie bez odium bycia bękartem.


Intryga - poziom drugi:
Listy (do Wernicky'ego, do khazadów, itp) zostały napisane z inicjatywy Manfreda i podrzucone Elektorce do podpisu wśród setek innych dokumentów przez przekupionego sekretarza.
Gracze mogli nabrać podejrzeń co do Manfreda, że coś tu śmierdzi - i nabrali zresztą.


Intryga - poziom trzeci:
Elektorka wiedziała co Manfred chce zrobić i celowo mu na to pozwoliła, by zroibić to co się stało w sesji - czyli dorwać go już po inwazji ale zanim ujawni dokumenty. Dla pewności zaprosiła jeszcze wampira - gdyby wyszły listy na jaw ujawniłaby jeszcze ten jako dowód, że to jest niedorzeczna próba oskarżenia jej o wszystko co złe, a przecież nikt normalny nie zaprosiłby wampira - ślady zresztą prowadziły do siostry Manfreda.


Końcowy wybór graczy zależny był od tego ile poziomów by odkryli:

Na poziomie pierwszym - "Emmanuelle von Liebovitz zła i kompetentna, Manfred dobry i kompetentny"
Zapewne pomogli by w przewrocie, ale czy ujawniliby prawdziwy rodowód Magritty i jej brak podstaw do dziedziczenia tronu? Odkrycie i ujawnienie jej bękarciego pochodzenia przez graczy pozwoliłoby zneutralizować plan Manfreda postawienie dziewczyny na czele Wissenlandu i kierowania nim jako regent.

Ścieżka a) - idą zgodnie z planem Manfreda, a Manfred przejmuje rządy. Jest skuteczny i ratuje sytuację prowincji. Gracze zostają nagrodzeni... a potem zaczynają ginąć w tajemniczych okolicznościach, bo za dużo wiedzą.
Ścieżka b) - ujawniają obie rzeczy - Elektorka upada, ale Manfred nie przejmuje władzy, władzę przejmuje Zgromadzenie. Wissenland jakoś działa. Nagroda - pochwała i sugestia, "żeby mi to było ostatni raz".

Ścieżka a') - jak a) ale ratują Elenę i postanawiają ją wesprzeć - wybucha wojna domowa między Manfredem a Eleną.
Ścieżka b') - jak b) ale wspierają Elenę. Wissenland się rozpada, Nuln jest niezależne, nagroda zależna od tego jak bardzo poprawili jej (Eleny) sytuację.


Na poziomie drugim -"Emmanuelle von Liebovitz dobra ale niekompetentna, Manfred zły ale kompetentny"
Opisał to pięknie Stalowy poniżej, więc nie będę powtarzał, tylko napiszę skrótowo:

Przy założeniu, że Elektorka jest niekompetentna i "nie ogarnia", a Manfred da gwarancję przetrwania prowincji są ciut inne wybory, nazwijmy je:
c) mimo wszystko idą zgodnie z planem Manfreda, a Manfred przejmuje rządy. Jest skuteczny i ratuje sytuację prowincji. Gracze zostają nagrodzeni... i dają znać, że jak się któremuś z nich coś stanie, to kilka informacji zostanie ujawnionych. Żyją w dostatku, może z okazjonalnymi wyrzutami sumienia.
d) ujawnienie spisku Manfreda - Gracze zostają nagrodzeni, tym razem przez Elektorkę... a potem zaczynają ginąć w tajemniczych okolicznościach, bo za dużo wiedzą.

Dodam tylko, że tutaj też istnieje ścieżki c'), czyli najpierw pomagają Manfredowi usunąć Elektorkę ("bo słaba"), a potem Elenie Manfreda ("bo zły"). W takim wypadku wybuchnie wojna domowa, ale dzięki informacjom od Graczy Elena ma przewagę (np krasnoludy staną po jej stronie).

Na poziomie trzecim - "Emmanuelle von Liebovitz zła i bardzo kompetentna, Manfred też zły i kompetentny"
Oboje by sobie poradzili z sytuacją w prowincji, bo celowo ją sprowokowali. Oboje są winni.

I na końcu, przy wszystkich informacjach dostępnych - byłbym naprawdę ciekawy co, komu i kiedy ujawniliby gracze. Ich wiedza czyni ich niebezpiecznymi dla obu stron. Przynajmniej mogliby zniweczyć plany Manfreda nie robiąc krzywdy Magritcie. Ba, mogliby to ją wesprzeć na drodze do tronu. A nawet stworzyć ponowny sojusz dwóch kobiet (Magritta w Nuln, Elena w Wissenburgu) na szczytach władzy w Wissenlandzie. Które też by razem sytuację ogarnęły. Przy pomocy Graczy, którzy nieźle by na tym wyszli.


Bonusowy wybór byłby dla Hakona - jego postać kochała Elekorkę. I gdyby ją usunęli z urzędu mógłby się Gustaw ożenić z Emmanuelle, bo ich pozycje byłyby równe (on by zyskał, ona by straciła). Gdyby zaś ją ocalił, mógłby być co najwyżej kapitanem straży.


Przy okazji - gratulacje dla Stalowego, który już w zeszłym roku rozwikłał 2 z 3 poziomów intrygi.

Cytat:
Napisał Stalowy
Naszła mnie pewna rzecz teraz jak postacie są na przyjęciu.

Że winowajcą wcale nie musi być Elektorka...

a może być nim właśnie wdowa i wujek : DDD

Tak naprawdę Elektorka nie skorzystała, a straciła bardzo dużo, plus do tego cień podejrzeń padł na nią. Smród będzie tak wielki że wybronienie jej po tej kabale będzie niemożliwe.

Powód czemu krewni Magritty postanowili zawiązać spisek? Zemsta za Leosa, który sprzeciwiał się planom Elektorki - nie zdziwiłoby mnie gdyby za jego śmierć obarczali właśnie nią.

Oboje wdowa i wuj mają potężne koneksje. Także wuj próbował z pewnością wyciągnąć Mag z zamku w Pfeildorfie - wszak posłaniec przybył do młodego Kristoffa von Rudgera który był oficerem łącznikowym i działał z rozkazu wuja.
Mają też z nią dostatecznie bliski kontakt by ew. fałszerzowi dać dość materiałów by miał możliwość podrobienia podpisu.
Lub podsuwali jej te papiery, a ona nawet nie zwracała uwagi co podpisuje.
Ponadto Wujek jest na tyle obeznany w rządzeniu państwem że wiedział gdzie przywalić sabotażami by jeszcze bardziej zdestabilizować sytuację.

Śledztwo jakie nam wujas zleci będzie wymagało albo udowodnienia że to nie wina Elektorki - sytuacja się oczyści, ktoś zawiśnie, a jej plany i tak zostały zniweczone.
Jeżeli wyniknie jej wina to ona zostanie strącona ze stołka, sytuacja się oczyści, jej plany zostaną zniweczone.
Dziedziczenie? I tak są bardzo daleko w kolejce. Wystarczy że się wujek z wdową zabezpieczą by błocko rzucane w krewną (spokrewnienie z którą zawdzięczali Leosowi) i dla nich sytuacja jest WIN / WIN.

A dylemat o którym mi pisałeś?

Ścieżka prawdy - ujawnienie ich spisku i pozostawienie niekompetentnej Elektorki na stołku. Zakładam że wstawka o ludziach którzy przestają się bać szlachty będzie ważnym motywem i Elektorka sobie z tym kryzysem też nie będzie w stanie poradzić.
Ogólnie opcja zachowania statusu quo - tylko że Wissenland będzie gnił zarówno przez kryzys humanitarny, jak i chaos na szczytach władzy.

Ścieżka rozsądku - pozwolenie by spisek wydał owoce i niekompetentna Elektorka spadła ze stołka. Zostanie zastąpiona przez kogoś bardziej rozważnego, ale zapewne poleje się dużo krwi. W zamian sytuacja się oczyści, zmieni - może na lepsze.


Dobrze kombinuję? : DDD
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 05-05-2023 o 22:04.
hen_cerbin jest offline