Powiem tak... strach iść w nową miejscówkę, bo co miejscówka to trupy... z naszym szczęściem stracimy resztkę npc i może ktoś z nas paść. Z rozwaloną bramą niewiele zdziałamy.
Martwych pochować, rannymi się zaopiekować, policzyć "łupy" (jak gorzko-ironicznie-sarkastycznie to słowo brzmi) i zastanowić się nad wyruszeniem w dalszą drogę.
Choć znając nasze szczęście...
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |