No jest kilka fajnych rzeczy. Bardzo podoba mi się to, że bronie dostają specjalne cechy (dodatkowe funkcje w zależności od rodzaju) i że wojownik (oraz barbarzyńca w mniejszym stopniu) mogą z nich korzystać, a inni machają nimi jak cepem
Wojownikowi czegoś takiego brakowało i widzę to na sesjach w których gram. Spellcasterzy mają multum możliwości, a nasz wojak uderza lub łapie przeciwnika.
Baardzo podoba mi się to, co zrobili z Warlockiem. Może poza zrobieniem z niego połcastera (jak paladyn, ranger, artificer). Jednak fakt, że Pact of Blade teraz zawsze daje atak bronią po cesze odpowiedzialnej za rzucanie czarów jest naprawdę fajnym usprawnieniem fabularnym. Prywatnie uwielbiam wizję walki w zwarciu + czarów. I przy Warlocku, żeby to miało sens to zawsze trzeba było brać tego hexblade. Teraz wreszcie ktoś pomyślał i będzie można pograć warlockiem fiendem w zwarciu, bez jakiejś karkołomnej żonglerki featami. A rezygnacja z Pact Magic na rzecz Spellcasting spowoduje, że czar Shield nie przeterminuje się na 3 poziomie, ale ma sens też później
No i Eldritch Blast skalujący się tylko z poziomem warlocka wreszcie skończy przesadzone sorlockie multiklasy.
Naprawdę Warlocka i Fightera odbieram bardzo pozytywnie.