23-05-2023, 15:13
|
#24 |
|
Sammeryk również rozmyślał w nocy, jednak miał nieco odwrotne nadzieje i obawy do tych druida. Jemu również nie uśmiechało się pozbawianie ludzi życia, ale wierzył, że jeżeli jedynie obiją bandytów dla ostrzeżenia, Levetonowie będą praktycznie skazani na śmierć z odroczeniem do momentu, gdy przybysze opuszczą posterunek... o ile wcześniej obici bandyci nie wrócą z posiłkami, z którymi naraz drużyna może sobie już nie poradzić.
Najbardziej jednak obawiał się, że pojmą żywcem kogoś, kto najpewniej okaże się, jak to określono w oficjalnym piśmie, nieskruszony. Czy Sammeryk będzie potrafił wykonać egzekucję poza bezpośrednim zagrożeniem w walce?
|
| |