Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2023, 20:01   #54
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Ward-Alsahra
19 Sarenith 4707 AR


Obóz przywitał elf z dużą ulgą. Nużyła go podróż przez piachy, w ogóle nużyła go ta podróż i misja, ugruntował się w przekonaniu, ze Semiramis wysłała go tu za karę, wprawdzie nie wiedział za co kara owa miałaby być, ale jej promienność zapewne znalazła powód. Ot nawet by dać prztyczka w nos jego legendzie i tym bardziej protektorom ze wschodu.

Obóz i sztandary, to one na powrót przywiodły myśli Świtezia ku władczyni. Przez kolejne dni podróży po przygodzie w karawanseraju, bard zapomniał o Pani, myślał i skupił się na przetrwaniu, zapomniał tym bardziej, że w owych dzikich terenach imię Jej Promienności nie robiło, żadnego wrażenia.

Spotkanie z Gnollami, jako nieprzyjemne niemal wymazał z pamięci. Na wyciu wiatru skupił się, na szeleście tkanin, z owych tkał muzykę nową.

Po przewodniku obiecywał sobie dużo, a już na pewno, że swym aromatem przyćmi każdą ilość cynamonu. Czas dany wykorzystał na kąpiel. Wszystko czego potrzebował miał przy sobie. Odświeżona skóra oddychała, a bard wykorzystał resztę czasu, by wyczyścić i nastroić po podróży mandolinę.

Pieścił struny, głaskał pudło.
Szarpał struny, pieścił pudło,
Rytm wybijał, w drewnie palcem,
Łamał ciszę swym kontraltem


Na miejsce zborne przybył wyjątkowo przed czasem, w dużo lepszym nastroju, co zawdzięczał kąpieli.

7/4/6/8/17

 
Nanatar jest offline