Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2023, 17:28   #622
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Spoon starał się trzymać w jednym kawałku.

Widział trupy ludzi i wampirów. W zamieszaniu dostrzegł Navaho z bronią i… cóż... wyglądało na to, że indianin szybko zdobył zaufanie Antygenu co było kluczowe jak miał odzyskać Brusille jednak teraz… teraz nie wiedział czy może mu ufać czy nie.

Ale on sam był zdesperowany. Miał wrażenie, że sznur zaciska mu się na szyi i chociaż nie potrzebował już oddychać... to... dusił się.

Mimowolnie przeniósł wzrok na światło ze świątyni i napełnił go strach… Lizał mu skórę w nieprzyjemny sposób.

Spojrzał na czające się wampiry i na ludzi.

W końcu nie wytrzymał.

-Bloody Hell do cholery przestańcie się już wyrzynać! - wydarł się wściekle.

Wyszedł z ukrycia z rękami w górze przechodząc w swój najlepszy mówczy ton. Miał swoją chwilę, swoją publikę i użył całego uroku Bruhja na jaki było go stać mówiąc i do ludzi do wampirów.

-Znacie mnie. Jestem Whiliam Spoon. Były Herold Mitry i w tej chwili widzę po aurze, że w tej świątyni dzieje się coś bardzo złego. I jeśli moje najgorsze przeczucia się sprawdziły i to jest Mitra... I to taki jakim go pamiętam to nie mamy wiele czasu, ja napewno! Dlatego jak teraz się powyżynamy to jego kurwa nic nie zatrzyma! Na tę jedną noc... Odpuście! Bo jest odsłabiony! Camdena przy nim nie ma. Zadbałam o to. Jest... Sam. - powiedział nie do końca pewien czy ma rację. Ale postanowił w tej jednej chwili wierzyć, że ją ma.
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 29-05-2023 o 19:22.
Rot jest offline