Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2023, 13:10   #14
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Garviel zmierzył mężczyznę spojrzeniem. Etykieta nakazywałaby rzucić mu rękawicę, gdyby był wyższego stanu. Ale nie był. Walka z nim nie niosłaby w sobie więcej honoru niż zdeptanie robaka. Torgadon odwrócił się do Kendry.
- Pani, nalegam, żeby panienka sama nie opuszczała rezydencji. Przynajmniej nie do czasu, aż wyjaśnimy wszelkie wątpliwości związane z nagłym zgonem panienki ojca.

***

Szlachcic wymienił kilka słów z kapłanem, po czym stanął kilka kroków od Kendry. W takich momentach był wdzięczny za etykietę, która określała bardzo dokładnie, gdzie w czasie pogrzebu powinien znajdować się przyjaciel rodziny zmarłego, lecz nie przyjaciel rodziny. Dla wielu trudne było spamiętania zasady etykiety. Ale każdy prawdziwy szlachcic trzymał się ich, bo określały pewne granice bezpieczeństwa. Nie miał problemów z tym jak się zachować w nietypowych sytuacjach, bo ktoś, gdzieś, kiedyś przygotował stosowne protokoły zachowań. Wystarczyło się ich trzymać.

***


Wywołany przez ojca Corianu wyszedł na środek.

- Korzystając z okazji chciałbym odczytać list, przekazany mi z ramienia władzy uczelni.

Wyjął elegancką białą kopertę z wewnętrznej kieszeni płaszcza. Nie była zapieczętowana. Garviel wyjął ze środka złożoną na trzy części ozdobioną oficjalna papeterię uczelni. Odchrząknął i przystąpił do odczytywania:

- Z głębokim smutkiem i szokiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci wyjątkowego przyjaciela i jednego z naszych najwybitniejszych wykładowców. Żegnamy dziś wspaniałego historyka i badacza, który przez kilkadziesiąt lat swojej pracy zawodowej zarażał wszystkich studentów swoją pasją do zdobywania wiedzy, poszerzania horyzontów i wypuścił w świat wielu wspaniałych absolwentów.

- Petros był bowiem intelektualistą do szpiku kości, śmiałym i niepokornym. Zawsze chodził własnymi ścieżkami, nie podążając za chwilowymi modami. Już u początków swojej drogi potrafił zdystansować się wobec zaangażowań ideologicznych własnej generacji i wytyczać własny szlak, którym poprowadził rzesze swoich studentów. Prawda i uczciwość intelektualna były dla niego ważniejsze od środowiskowego poklasku, choć i tak cieszył się ogromnym szacunkiem nawet wśród tych, którzy nie podzielali jego metod czy podejścia do życia.

- Umiał dostrzec trwałe wartości, które innym umykały. Śmiało i przekonująco bronił niepopularnych racji. Człowiek niezwykłej wrażliwości i subtelności, nie stronił od tematów trudnych, dramatycznych i źle widzianych. „Wszystko można zrobić, zrobimy to” – zwykł mawiać. Dzięki takiemu podejściu do pracy i życia oraz ogromnemu poczuciu misji lista jego osiągnięć oraz dokonań prezentuje się wyjątkowo imponująco. Zawdzięczamy mu bowiem kilkanaście znakomitych książek historycznych i badawczych, z których czerpać będą kolejne pokolenia studentów.

- Żegnamy go ze smutkiem i oddajemy mu hołd. Córce Kendrze i przyjaciołom zmarłego Petrosa składamy wyrazy głębokiego współczucia.

- Podpisano, Rada Rektorska Uniwersytewtu Lepidstad.

Po tych słowach Garviel złożył list i schował go z powrotem do płaszcza.

- Od siebie chciałbym dodać, że Petros przez wiele lat moich studiów był mi mentorem. Odpowiadał na wiele nurtujących mnie pytań, jednak nigdy nie zaspokajał całkowicie mej ciekawości. Wręcz przeciwnie. Podsycał ją, powodując, że mój młody umysł wspinał się na wyżyny swych możliwości, żeby znaleźć kolejne odpowiedzi. I myślę, że nie jestem jedyny z jego dawnych uczniów, kto reprezentuje takie właśnie podejście do życia. Tym bardziej trudno mi uwierzyć, że nie ma go już wśród nas.

Tym razem Garviel zrobił długą pauzę. Po chwili wziął głęboki oddech i kontynuował:

- W tej chwili najlepsze co możemy zrobić, to nieść dalej w świat wiedzę, którą nam przekazał i w ten sposób celebrować pamięć o nim. Bo jestem pewny, - dla podkreślenia swoich słów Garviel położył prawą dłoń na sercu - że w naszych sercach będzie żyć tak długo, jak długo będziemy pamiętać. Dziękuję.

Garviel pokłonił się zebranym, po czym wrócił na swoje miejsce.

Nadal miał przy sobie pieniądze z uniwersytetu, które miał przekazać Kendrze, jednak po sytuacji jaka miała miejsce przed cmentarzem nie był do końca pewny jak lokalni ludzie podchodzą do dziedziczki profesora. Jeżeli nagle przekaże jej pieniądze, to ktoś może się na nie skusić. Zastanawiał się, czy ktoś jeszcze będzie chcieć coś powiedzieć.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline