Chociaż walka z morderczyniami nie była pełnym sukcesem, to przeszukanie ich kryjówki zdecydowanie osłodziło gorycz ucieczki jednej z nich. Wewnątrz, poza parą posłań i zapasami żywności bohaterom udało się znaleźć także niewielką kasetkę, owiniętą w sztandar Żelaznych Kłów. Była ona pełna zapisków w goblińskim, dokumentujących wcześniejsze rozkazy dla Sióstr Nocy, szpiegów Umbry, a także korespondencję z żołnierzami Kosseruka. Jak się okazało, zadaniem bugbearek miało być najpierw osłabienie wszystkich znaczących person i dowódców Longshadow poprzez zsyłanie im koszmarów, a następnie zamordowanie burmistrza i jego niepodstawionych doradców tuż przed samym oblężeniem, by zasiać jak największą panikę. W tej sytuacji dopplerzy z rady miejskiej przejęliby tymczasową władzę i poddali miasto bez walki.
Jeszcze ciekawszym znaleziskiem był plik rozkazów, które przesłane zostały ledwie dzień wcześniej. Były to szczegółowe plany związane z logistyczną koordynacją wojsk tuż przed samym oblężeniem, co ważne spisane i podpisane przez samą general Azaersi.
III dzień miesiąca Kuthona (XII), Longshadow, 125 dni po ucieczce z Phaendar, 52 dni po odbiciu fortu Trevalay
Udając się na spoczynek, bohaterowie nie mogli powstrzymać pewnego uczucia niepokoju – co jeśli zabójczyni wydostała się już z Planu Cieni i zacznie tym zajadlej nawiedzać ich sny? Szczęśliwie jednak, tak się nie stało i noc minęła im spokojnie, z koszmarami, które dobrze już znali, a wręcz witali jak starych przyjaciół.
Poranek był mroźny i pochmurny, idealny na pozostanie wewnątrz, z ciepłym kuflem grzanego miodu przy palenisku. Na to jednak nie było czasu, wszak do planowanego oblężenia zostało ledwie 4 dni, a hobgoblińskie wojska wciąż działały na okolicznych terenach.