06-06-2023, 11:42
|
#298 |
| Bran splunął, a jego plwocina zaczęła zamarzać. - Zaproś ich tutaj. Spróbujemy pomówić. To druidzi, to może ich zainteresuje, że w dolinach znalazła się buletta. W zamian może dowiemy się czegoś ciekawego.
Popatrzył po zebranych. - Oberik, schowaj broń. Nie wiemy na ile może ich zaniepokoić lodowe ostrze. Kto wie, może wiedzą coś co nam się przyda. Profesorze, Anathemie, będziecie czynić honory w rozmowie?
Ko Ottaku wykonał kilka machnięć ręką wzywając do siebie druidów.
Brana zawsze zastanawiało dlaczego druidzi w ogóle nie korzystają z natury. W jego przeświadczeniu nie reprezentowali zbyt wielkiego sprytu. W końcu można zaprzędz wodę z rzeki do pracy w młynie. Tak samo było z wiatrem. Poza tym ziemia była bogata w minerały, które można wykorzystywać. Lasy były bogate w skóry i wiele innych zasobów. Natura była niewyczerpalną kopalnia zasobów i energii. Tak ogromną, że niemożliwe, żeby skończyła się kiedykolwiek. Tymczasem druidzi stawali okoniem przy budowach kopalń, łowisk, czy przy wycinaniu drzew. Jaki pożytek z drzewa rosnącego w lesie? Większość nawet owoców nie daje. Tymczasem można było w nim wykonać łodzie, czy nawet deski do budowy różnego rodzaju mechanizmów. Drzewo mogło okazać się przydatne, zamiast rosnąć w lesie. - Ko, może zapytasz ich o pogodę? Może wiedzą coś więcej? Albo wiedzą coś o wrednej lodowej wiedźmie?
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
| |