Oberik nieco zdziwił się widząc dziwną grupkę, ale widząc reakcję Ko Ottaki i słowa całej reszty, nieco poluzował swoją postawę. Nie znaczyło to wcale, że miał zamiar uśpić czujność. I tak dużo lepiej radził sobie ze strzałami, zwłaszcza kiedy mógł porządnie przycelować.
Przez chwilę zastanawiał się, czy w okolicy zostali jacykolwiek druidzi, którzy nie wyznawali Auril. To w ogóle były trochę mityczne stworzenia dla Oberika, wiedział tyle, żeby zwykle trzymać się od nich z daleka. Łatwiej tu było o wielką stopę niż takiego druida.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |