Kiedy kule zaczęły śmigać koło Spoona wampir poczuł irytację. Nie uwierzyli mu? Fakt… Może nie był najbardziej wiarygodnym obrońcą ludzkości jako takiej ale…TERAZ potrzebował ich pomocy. Przeszukał oddział szukając dowódcy lub kogokolwiek wysokiego rangą i zebrał się w sobie by ruszyć w jego stronę najszybciej jak potrafił, chwycić go i zabrać poza zasięg kul. Chciał go przynieś Cath by wydała mu rozkaz. By spalili tu wszystko do gołej ziemi. A później…. może to jego wymieniłby na Brusillę. |