Pasał baca łowiecki
i pociągał z flasecki,
płonęło łognisko,
słońce było jus nisko,
wtem coś w puszczy zawyło.
- Baco, co to to było? -
spytał juhas strwożony,
a że tes był wstawiony,
to się jemu wydało,
że ich morze zalało.
Baca stuknął się w coło.
- Ty jus nie pij, niezgoło.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |