Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2023, 11:31   #629
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Spoon nawet się nie oszukiwał - nie ogarniał chaosu jaki zapanował dookoła. Działał instynktownie próbując ratować sytuację i wynosząc przy okazji jak najwięcej korzyści dla siebie. Tak wykorzystanie chaosu i zdobycie przewagi tylko to się liczyło!

Nawet jak on sam tego nie rozumiał to jego bestia miała wbudowany program i wiedziała jak polować zabijać czy uciekać. Nie obchodziło go co robi kobieta. W chwili kiedy obrał ją za cel stała się tylko i wyłącznie ofiarą.

Przynajmniej tak to sobie tłumaczył kiedy jego ciało było już w ruchu… bo może tak naprawdę w głębi duszy… Nie chciał żeby strzeliła….

I mniej niż sekundę później był przy niej chwycił ją i poczuł jak przy pochwyceniu coś jej złamał. Cholera ludzie byli tacy krusi... Miał tylko nadzieję, że jej nie zabił. Potrzebował jej żywej!

Chwile później otoczyły go inne wampiry i kazał się poprowadzić do Cath. Ruszali się tak cholernie wolno… Za wolno. Spoon kiedy byli na miejscu przebiegł szybkim spojrzeniem z Tonego na Cath, dostrzegł też Arwyn. To dobrze, że tu była. Sam mógłby nie dać rady ich stąd zabrać. Spojrzał na Cath a potem na schwytaną przed chwilą kobietę, którą trzymał blisko piersi w żelaznym uścisku unieruchamiając jej dłonie. Podświadomie zaciskał na niej uścisk jak rozbitek trzyma drewnianą deskę czy raczej pijak pełną butelkę. Czuł jej zapach i wiedział, że w każdej chwili mógł zanurzyć kły w jej szyi i odpłynąć choć na chwilę od otaczającego go szaleństwa… W końcu przemówił do Cath jednak nie odrywał błyszczącego wzroku od swojego „więźnia”.

-Cath każ jej spalić tu wszystko do gołej ziemi! Teraz natychmiast! – Panował nad swoim głosem… Ale chyba tylko głosem, bo cały się trząsł. Był martwy, ale czuł jak jego umysł zalewa fala za falą sprzecznych doznań i jeszcze mózg na bieżąco analizował przebieg otaczających go mikro wydarzeń dziejących się w każdej mili sekundzie. Naprawdę wcale nie chciał tu być wcale nie chciał robić tego co robił. Tylko wysiłkiem woli próbował doprowadzić sprawy do końca przerażony tym, że jak kusz opadnie to Mitra po wszystkim wezwie go do siebie.
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 04-07-2023 o 21:39.
Rot jest offline