Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-07-2023, 07:35   #61
Dekares
 
Reputacja: 1 Dekares nie jest za bardzo znany
Stefan z trudem znosił narzucone tempo podróży, więcej niż raz o mało nie mdlejąc podczas marszu. Pomimo tego starał się nie tylko utrzymać tempo, ale także pomagać na tyle, na ile mógł przy opiece nad rannymi. Kiedy myślał nad tym później podczas postoju w wiosce doszedł do wniosku, że na nogach utrzymywało go tylko potężne wkurzenie, które odczuwał względem siebie za fuszerkę, którą odwalił na bagnie. Nie popisał się już tego dnia raz, więc nie miał zamiaru zrobić z siebie pośmiewiska po raz kolejny.
Pomaganie swojemu elfiemu towarzyszowi w opatrywaniu rannych nie pozwalało mu zapomnieć o tym, że musi okazać jakoś swoją wdzięczność swoim dwóm wybawicielom. Był im szczerze wdzięczny za pomoc, tylko że zmęczenie, które go ogarnęło, sukcesywnie uniemożliwiało mu w zasadzie wszelkie inne czynności poza maszerowaniem i skupieniem się na tyle przy opatrywaniu rannych, aby bardziej nie zaszkodzić niż pomóc.
Odpocznij i zajmij się tym jutro - były ostatnimi myślami jakie przeszły mu przez głowę zanim zasnął kamiennym snem tego wieczora, ciągle nosząc na sobie stare ubranie, jedynie odrobinę oskrobane z bagiennego bruku i kurzu gościńca, nie miał zamiaru brudzić zapasowego ubrania, jeśli nie miał możliwości porządnego umycia się wcześniej.

Kiedy zbliżali się już powoli do bram miasta Stefan czujący się już znacznie lepiej przysłuchiwał się rozmowie Petry ze swoim imiennikiem i nie omieszkał dorzucić swoich pięciu groszy:
Panie sierżancie, a nie mają tam jakiś miejscowych zwyczajów albo praw, na które musielibyśmy uważać, żeby kogoś nie obrazić? Pytam bo podczas podróży na południe przekonałem się, że często co miasto - a czasem co wioska - to potrafi być zupełnie inny obyczaj.
 
Dekares jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem