Jasne.
Wisienki, jakbyś dokładnie opisała co chcesz osiągnąć, to zedytujemy.
Miej na uwadze, że:
Arwyn rzuci się na Mitrę, a on skupi się całkowicie na niej.
Ludzie Chun Hei zajełi się Antigenem, których Arwyn "wypędziła" z pola działania Majestatu Mitry. Sama odparła jego działanie, ale nie mogłaby opierać się długo.
Ludzie Jeana mogą zrobić kilka rzecz w mojej ocenie:
1) Rzucić się na Mitrę (wtedy część wpadnie w jego majestat, a część nie) i zaczną walczyć miedzy sobą.
2) Pomóc Chun Hei, wtedy Antigen zniknie szybciej, a w Chun Hei i Jean rzucą się na Mitrę. Wtedy mamy akcję jak w punkcie 1.
3) Ostrzelanie Mitry z dystansu zdaje się mieć nieco sensu, bo dłużej będą się opierać jego Majestatowi, ale... i tak będą czekać, aż Arwyn wyjdzie z pola ostrzału.
Żebyście mieli świadomość: Arwyn wpadła w Torpor, nie zginęła. Wiecie to, bo jej ciało się nie rozpadło.
Podobnie w Torporze są Yusuf, Uta, Qwerty i przebita kołkiem sabatniczka.
I tak szczerze Wisienki, Mitra pokazał swoją dominację. W zasadzie w tej chwili i w tej formie nie widzę możliwości jego siłowego zatrzymania [w tajemnicy dodam, że Antigen miałby środki, ale jego moc ich totalnie zaskoczyła i helikoptery nie są wyposażone w broń przeciwpancerną], ale jest to świetny moment dla Cath. Bo teraz, gdy kurz po bitwie opada przychodzi czas na politykę i negocjacje.
Macie Camdena, którego kocha.
Macie też za sobą polityczne wsparcie Camarilii.
A ludzie Jeana zabezpieczający negocjacje przeżyją dłużej, niż ruszający do ataku wspólnie z Arwyn. A i u Parr będzie lepiej widziane zachowanie przy życiu jej żołnierzy.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |