Aiko pomasowała swoją głowę zmęczona, jako, że bardzo nie chciała westchnąć. Takaani, Enkh, teraz jeszcze Daichi... Kami-sama, czy oni wszyscy powariowali...?
- Eh... - zaczęła nieco niepewnie, gdy westchnienie jednak się wydobyło z jej trzewi - Czy nie możemy wszyscy być przyjaciółmi? Albo zachowywać się dojrzalej? Przynajmniej nieco.
- To uwaga pod niczym konkretnym adresem - dodała z kolejnym bolesnym tchnieniem. |