Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2007, 23:37   #5
mataichi
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Zapach silnych perfum nieudolnie maskujących odór ścieków doleciał do trójki wampirów zebranych przy stole. W ich kierunku powoli kuśtykał kolejny umarły. Stanowił ponurą karykaturę swojego poprzednika. Zgarbiony w spranym i połatanym w wielu miejscach fraku oraz sterczącymi we wszystkie strony włosami bardziej przypominał stracha na wróble niż człowieka, którym kiedyś był.

Jednak najgorsza…najgorsza była jego twarz. Naciągnięta sina skóra, napięta do granic możliwości i wyłupiaste oczy, zamknięte do połowy dopełniały koszmarny obraz Nosferatu.
Sprawiał wrażenie nieobecnego, pogrążonego w śnie na jawie. Dosiadając się do stołu nie zaszczycił pozostałych nawet jednym spojrzeniem. Wsłuchiwał się jednak w każde słowo, każdy najmniejszy dźwięk i szmer, jaki dotarł do jego uszu.

Dopiero, gdy zapadła cisza, po raz pierwszy omiótł wzrokiem zebranych. Ci, którzy zdenerwowali się jego lekceważącym zachowaniem szybko pożałowali swoich myśli. Widok szeroko otwartych, przekrwionych oczu monstra nie należał do najprzyjemniejszych. Nienaturalnej wielkości uśmiech obnażający wszystkie kły - o dziwo niedotknięte żadną choroba- wypełzł na twarz Nosferatu, gdy ten przypatrywał się ubiorowi Roberta.

- Nazywam się Karol Lipiński, to przyjemność poznać tak zacne osoby. – Powiedział pięknym melodyjnym głosem, zupełnie niepasującym do właściciela.

Rzeczywiście są to niezwykłe okoliczności – Zwrócił się do Briana więc zapewne wynikną z tego niezwykłe kłopoty jak mniemam. Wypijmy, więc aby ich było jak najmniej.

Karol przyłączył się do toastu unosząc swój kielich. Traktował go z wielką czcią, gdyż nie pamiętał, kiedy ostatni raz kosztował czegoś tak wspaniałego.
 

Ostatnio edytowane przez mataichi : 23-09-2007 o 23:45. Powód: bo czcionka była za mała:P
mataichi jest offline