Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2007, 13:05   #9
nonickname
 
nonickname's Avatar
 
Reputacja: 1 nonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputację
WYJśCIE JASKINI
22.09.2131
0233 pm

Świat zewnętrzny zupełnie was oczarował. Wrześniowe słońce delikatnie ogrzewa wasze twarze. Powietrze wypełnione jest tyloma zapachami. Zapachami, których nie potraficie jeszcze nazwać. Ale przyjdzie jeszcze na to czas. Jeszcze się nauczycie świata zewnętrznego.

Czujecie, że to chwila historyczna. I to wy macie szansę być autorami tej historii. Ważnej nie tylko dla Krypty, ale także dla świata zewnętrznego. Nic nie będzie już takie samo.

Gdy już minęło tę parę minut, które poświęciliście na sycenie zmysłów, rozejrzeliście się po okolicy. Znajdujecie się u wyjścia jaskini, u podnóża góry. Może i niebo i panorama stworzona z wznoszących się i opadających pagórków są naprawdę piękne, ale reszta okolicy nie wygląda tak dobrze. Dookoła jest pełno odłamków skalnych. Cały teren wygląda jak pustynia kamienista. Ale nawet na pustyni można natknąć się na rachityczne krzaki, czy kępy trawy wyrastające spod kamieni. Ten monotomny krajobraz, przypomina wam charakterem wnętrze Krypty. Ta kraina to jakiś kosmiczny żart, świat w którym zatrzymał się czas. Jedyne co temu przeczy, to prawie niezauważalnie wydłużające się wasze cienie.

Przejrzystość powietrza jest doskonała. Przez lornetkę możecie zobaczyć, że przed wami jakieś 10 kilometrów płaskiego terenu, a potem wzgórza. Niecka przed wami to teren pustynny, z tą jednak różnicą, iż nie widać tu absolutnie żadnej roślinności. Ta ziemia jest całkowicie wymarła, przez dziesięciolecia palona bezlitośnie słońcem. Jedyne na co zasługuje to gorący wiatr w dzień i lodowaty wicher w nocy.

Chmury przysłoniły słońce i zrobiło się jakby chłodniej. Zerwał się wiatr, porwał garść piachu, by sypnąć nim pod wasze nogi.

A więc świat umarł. I teraz stanie się waszym grobem. Grobem nad którym nikt nie zapłacze. Czy kogoś z was nie ogarnia panika? Zostawiliście za sobą jedyne bezpieczne miejsce na ziemi. Tam jest wasz dom. Tam są hydrofarmy dające wam pożywienie i generatory dające ciepło. Tam są filtry, dzięki którym możecie delektować się źródlaną wodą. I w końcu: tam są wasi bliscy, osoby które kochacie. NIGDY już ich nie zobaczycie. Czy właśnie komuś po policzku spływa gorzka w smaku łza? Czy już do waszej świadomości dotarło, że to misja samobójcza? Że HAL i Thomas was poświęcili, że jesteście zaledwie jedną z kilku ekspedycji które zostaną tu wysłane i nigdy nie wrócą? Ile jeszcze ich będzie, ile wartościowych ludzi poświęci rada, aby powiedzieć: Myliliśmy się, świat zewnętrzny to śmiertelne zagrożenie.
Patrzcie: tu wasze kości będą dzień po dzień palone słońcem i obmywane wiatrem ostrym jak brzytwa...

Ale jest nadzieja. Możecie wrócić, zacząć dobijać się do drzwi Krypty. Ale czy przełkniecie taką porażkę? Jak moglibyście żyć z takim piętnem. Nie wytrzymali nawet piętnastu minut - będą mówili za waszymi plecami. Schowacie dumę w kieszeń, ale będziecie żyć. Ale znów - czy tak chcecie żyć? Czy uniesiecie to piętno? Pytam, czy nie będziecie mieli dość spojrzeń ludzi którzy będą was tak oceniali? Ile czasu minie, aż skończycie ze sobą, otwierając żyły w czasie kąpieli?
A może zaczniecie się dobijać, a ONI nie otworzą, skazując was na powolną i bolesną śmierć, jaką przyniesie wam ten świat. Przecież rada jest nieomylna i wybrała najlepszych do tej misji. Tak szybkie niepowodzenie skompromitowałoby radę. Dlatego trzeba to utrzymać w tajemnicy. Nikt nie może się dowiedzieć.

Zrobiło się zimniej, a wiatr zawył unosząc tumany pyłu wysoko w górę. Aż do słońca w którym przed chwilą widzieliście coś pięknego. Otacza was śmierć.
 
__________________
Arkham Radio
nonickname jest offline