Wybuch
Światło
Zgasło
W
mroku chwyciła się za głowę
gdy
cukiernica spadła na podłogę
Ze strachu schowała się pod stołem
Słyszała drony latające nad domem
Kawa z
mlekiem kapały na dywan
W rytm wybuchów i wyjących syren
Zza drzwi dobiegały kroki sąsiadów
Wszyscy w popłochu zbiegali na dół
Stłoczeni gdzieś po zimnych piwniach
z przerażeniem malującym się na licach
wyczekiwali w lęku, pod grzmotów naporem
końca walki z
ciasteczkowym potworem