Kontakty z demonami były czymś, w czym Lorinor się nie specjalizował, ale - jak każdy mag - to i owo wiedział o tym czy tamtym.
- Od demonów cienia lepiej trzymać się z daleka - powiedział, odrywając wzrok od płaskorzeźny przedstawiającej wspomnianego demona. - Zacznijmy od czegoś takiego jak quasit. Też mają paskudny charakter, ale zwykle są mniej groźne - dodał.
Stanąwszy w odpowiedniej odległości od płaskorzeźby z quasitem zaczął umieszczać w oczach demona kryształy. najpierw lewe oko, potem prawe.