Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2007, 09:54   #208
rasgan
 
rasgan's Avatar
 
Reputacja: 1 rasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwu
Przed drzewem

- To moje oczy mają służyć mi – pomyślał Silwilin i skoncentrował wszystkie swoje siły na próbach opanowania swego umysłu. Wpadł w pewien rodzaj transu, tak jak robił to już niejednokrotnie. Oddzielił bodźce zupełnie niepotrzebne o tych koniecznych do działań w takiej sytuacji i podniósł klucz do góry. Zanim jednak zdążył przez niego spojrzeć na drzewo poczuł przyjemne ciepło opływające jego ciało. To połączone moce Naiserii i Ammana poprzez najzwyklejszy kontakt fizyczny zasilały jego kanały energetyczne. Silwilin poczuł ciepło w podbrzuszu, klatce piersiowej, a w końcu w całym ciele. Nie czekając ani chwili dłużej popatrzył przez klucz.

Spojrzenie przez klucz

Waszym oczom ukazał się niewielki budynek, ot jednoizbowa chatka w miejscu, gdzie stało drzewo. Tam, gdzie Naiseria poprzedniego dnia widziała tylko dziurkę od klucza teraz były proste drewniane drzwi. Silwilin podszedł i otwarł je kluczem.

W drzewie

W środku było zimno i niezbyt przyjemnie. Cały dom oświetlony był zgniłozieloną poświatą, zaś w powietrzu unosił się odór zgnilizny i śmierci. Większość podłogi była schodami w dół, oświetlonymi równie zielonym i zło wróżebnym blaskiem zieleni. Gdy tylko przekroczyliście próg chatki drzwi za wami zatrzasnęły się z hukiem. Szybkie oględziny przeprowadzone przez Ammana dały wam do zrozumienia, że zostaliście zamknięci w drzewie.
 
__________________
Szczęścia w mrokach...
rasgan jest offline