Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2007, 17:07   #9
Hael
 
Reputacja: 1 Hael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodze
Robert Aligarii... Oczywiście, że Brian słyszał o Stańczyku. Dokładał starań, żeby dużo słyszeć.
Ciekawe, czy pozostali słyszeli coś o nim samym? O nie lubiącym dużo mówić o sobie gangrelu, bywalcu europejskich eklezji? O mniej i bardziej drobnych przysługach, jakie oddawał Starym i Możnym?
- Niekiedy - skłonił się lekko staremu Ventrue, gdy ten odezwał sie po raz pierwszy - kielich nigdy nie jest pełny. Ale tak, wypijmy - uśmiechając się szczerze w kierunku Lipińskiego podniósł kieliszek do ust. Pozwolił sobie przy tym na krótki rzut oka po kolejnym ze swych towarzyszy.
Nosferatu... Nie widział ich wiele. Teraz, mając jednego tuż przed sobą, wcale tego nie żałował. Karol był odrażający, w każdym calu. Jednak ten głos... Brian był ciekaw, co też może się jeszcze kryć w zdeformowanym kainicie.
Macha Kamarenko. Doktor. Z całą pewnością najbardziej interesująca ze wszystkich tu obecnych... Jak to Malkawianie.
Młodszy Ventrue, który jeszcze nie raczył się przedstawić, pospieszył ku pani doktor. Ach, gest godzien przyszłego księcia... Brian z nostalgią spojrzał na drzwi salonu.
On sam nie przypuszczał, że to on mógłby zostać księciem. Chyba nawet nie miał na to ochoty...
- Pozostaje tylko czekać... - odpowiedział, patrząc w powietrze, na stwierdzenie Aligari'ego.
 
__________________
Ich bin ein Teil von jener Kraft
Die stets das Böse will
Und stets das Gute schafft...
Hael jest offline