Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2023, 15:29   #1
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
[Warhammer] Łzy Firmamentu



Łzy Firmamentu






Imperium zwyciężyło. A przynajmniej tak głosili na kazaniach kapłani i ci nieliczni, którym szczęśliwie udało się powrócić z zalanej plugawą falą Północy. Nim jednak doszło do rozstrzygnięcia, na ziemi i w niebiosach działy się rzeczy niepojęte. Sama rzeczywistość rozrywana była bluźnierczymi czarnoksięskimi mocami, tu i ówdzie objawiali się zmartwychwstali bogowie, starożytne elfy znów przypłynęły ze swojej mitycznej krainy, by stanąć ramię w ramię z człowiekiem w obronie świata przed Złem, et cetera, et cetera…

A przynajmniej tak opowiadano po świątyniach, placach i szynkach. O ile jednak te rzeczy przeciętny obywatel mógł tylko usłyszeć, to to, co działo się w niebiosach, mógł zobaczyć na własne oczy. Na krótko przed rozstrzygającą bitwą cały firmament zalany został rozbłyskami, jakoby sami aniołowie dobrych bóstw toczyli w niebiosach bój z Niszczycielskimi Potęgami. Gwiazdy raz po raz przygasały, przyćmione tytanicznymi kosmicznymi wyładowaniami. Aż w pewnym momencie te skupiły się na Morrsliebie, mniejszym z dwóch miesięcznych braci. I po chwili… Po prostu zanikły.

Co poniektórzy donosili później, że nad ranem następującym po domniemanym boju w wielu miejscach Imperium zaobserwowano złowróżbne, ledwie widoczne smugi w gęstych burzowych chmurach. Jakoby same odłamki rozkruszonych niebios spływały tam z majestatem na ziemię. Jednakowoż nie odnaleziono żadnych z nich, a najwięksi badacze świata świeckiego i duchownego zgodnie zdecydowali się włożyć te doniesienia między bajki.

Ty jednak miałeś pecha. Znalazłeś dziwny, metalicznie lśniący odłamek, czy to na stryszku, pod uszkodzonym dachem, który zlecono ci naprawić, czy w przydrożnym rowie, czy też w skrzyni miejscowych oprychów, których przed szabrem pozbawiłeś życia. Gdy zadziało się, to co nastąpiło później, zastanawiałeś się jeszcze, dlaczego ty? Czy nikt wcześniej go nie dotykał, czy byłeś w jakiś sposób wyjątkowy? Szybko jednak te myśli wyrwane zostały z twojej głowy, gdy cała twoja jaźń poszybowała w dziwny nierzeczywisty labirynt wstęg i nici. Instynktownie wyczuwałeś nić twojego życia, oddalającą się w zastraszającym tempie, jednak pozostającą tam na miejscu, gdzieś za tobą, nieuchwytną, jednak desperacko wołającą do ciebie o powrót.

Gdzieś głęboko w sobie instynktownie czułeś, że bez niej w końcu się zatracisz, że choć każda z obcych nici może podtrzymać twój byt przez pewien czas, w końcu staniesz się w nich upiorem zmierzającym do nicości.

Jednak głębsze przemyślenia przerwał gwałtowny rozbłysk, gdy prądy tego nierzeczywistego miejsca, które tak desperacko starałeś się kontrolować, wrzuciły cię na inną nić i zespoliły z nią.

Obudziłeś się w skórze innej istoty.

***

Witam serdecznie,

Słowem wstępu wspomnę, że rekrutacja oczywiście nie jest tylko dla męskich postaci i graczy. Po prostu dla drugiego fragmentu odpowiedniejszą formą wydawało mi się „ty”, a dopiero po fakcie zrozumiałem, jakie będą tego konsekwencje w naszym języku. Sama sesja prowadzona będzie w zwyczajowej trzeciej osobie.

Zapraszam was do wyjątkowej sesji. Będą to stosunkowo krótkie historie w ciałach losowych mieszkańców Starego Świata, którzy losowani będą dla was z tych dostępnych dla Drugiej Edycji Warhammera. Wy tworzycie tylko postać „wyjściową”, którą miała (nie)przyjemność dotknąć kamienia. Plan jest taki, byście w jednym ciele byli średnio tylko kilka dni czasu gry. Choć oczywiście zabawa nie będzie liniowa, więc może się to skrócić albo rozciągnąć jako konsekwencja waszych działań.

Potrzeba mi dwójki graczy, postacie tych graczy się nie spotkają, więc znowu będzie to w pewnym sensie multi-solówka. Preferowanym medium będą średnio-krótkie posty na forum. Czyli takie „na avatar”. Celuję w średnio dwa posty na tydzień, ale chętnie dostosuję się, jeśli ktoś odpowiadać będzie szybciej.

Myślę, że może to być ciekawe doświadczenie dla ludzi, którzy nigdy nie wiedzą „kim grać” i zainteresowane są wyzwaniem losowości i improwizacji.

Podsumowanie wymagań:

1. Szukam dwójki graczy.
2. Posty średnio dwa razy na tydzień.
3. Krótki opis (pół A4) waszej wyjściowej postaci. Kim była w życiu.
4. Będziemy grali z mechaniką autorską, ale ona będzie stosowana tylko po stronie waszego „ciała” z bonusami (albo karami) wynikającymi z tego, co opiszecie w postaci wyjściowej. Nie musicie nic w niej tworzyć na początku.
5. Karty poprosiłbym na PW do niedzieli 5 listopada, do północy.

Chętnie odpowiem na wszelkie pytania. Pozdrawiam.
 
Tadeus jest offline