No tak pomyślałem, że jakieś małe kamyki, czy odłamki tynku, czy czegokolwiek to chyba by znalazł i pozbierał? Miałem pisać o to, ale akurat czas mnie gonił, sorki. Jakby nie kamyki to by swoim nożem rzucał i po niego chodził, coby więcej czasu mu się zeszło.
Coś ta strzała jakaś dziwna. Miała polecieć w lustro prosto, a poszła jakoś dziwnie. Może to przez te lustro? Miało wyjść inaczej. Kurcze, to już trzeci snot na moim koncie... Chyba nadrabiam braki z poprzedniej sesji
Ale powiem ci, że ten post ci wyszedł. Musiałem się powstrzymywać od śmiechu, aby córki nie obudzić
Jak rozumiem mam pergamin, lina została w środku, a strzała poszła do pomieszczenia obok?