Armielu dzięki za prowadzenie, graczom za wspólną grę. Ale szybko zleciało. Pasowała mi taka forma, bo wartka akcja nie zostawiała za dużo miejsca na ciepłe kluchy, a i tak zdarzało mi się okazjonalne wodolejstwo. Było szybko i lekko, choć wcale płytko. Cieszę się, że mój BG zachował życie i nie dał się zaszlachtować! Bawiłem się dobrze.
Pzdr.