Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2023, 19:47   #175
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Wnętrze bazy Ugarytów, poziom 0



Władca Marionetek

Rozproszyła się, straciła skupienie kiedy patrzyła w terminal, od którego odszedł Mal, już miała wstać. Niespodziewanie leżący schwycił jej ramię w mocny uścisk. Trwało to mniej niż sekundę, a Val przekonała się jak wiele informacji w tak krótkim czasie może przefiltrować jej mózg. Nawet wspomagana implantem sięgnęła granicy ludzkich możliwości.

O ścianę obita, straciła przytomność, czy to z powodu wstrząsu psychicznego, czy kinetycznego ataku. Uciekła w robotyczną myśl, manifestując się różową mgiełką światła swej lagi. Upłynęła ledwo krótka chwila nim Tosca wyciągnęła ją ze studni odrętwienia, krótka chwila, zaś dla cyfrowo procesującej świadomości pilot wystraczająco, by poskładać dane, poskromić chaos.

W pierwszej chwili po przebudzeniu, jakimś gwałtownym, a widząc Joela chciała krzyczeć żeby sapił go, sapił Ugarytę, puls wariował, Toscka podała jej coś wziewnie, filtry zaakceptowały lek uspokoił serce. Uspokoił i gniew kobiety, albo może tylko przeniósł na inny obiekt. Tymczasem zaopiekowana przez towarzyszy, wyraźnie zaniepokojonych. Dała znać, że jest w porządku i chce wstać. Musiała się spionować, narzucić poturbowanemu ciału behavior drapieżnika. Szczęściem kamizelka i skafander zaabsorbowały część siły uderzenia.

- Kocham cię Tosca. - kiedy ta pomogła jej wstać Valeri delikatnie pocałowała ją w kącik ust, kocim ruchem schowała się za kobietę i Leclerka, oparła o wypolerowany blat. Zza ich pleców raz jeszcze spojrzała na kultystę.
- Co on powiedział? Reyes. To nie z człowiekiem się spotkaliśmy. Ma rację, a to tylko niewolnik. Chciał mi coś powiedzieć, ale Master of Puppets mu nie pozwolił. - z kolei do swej wybawicielki - A co wiesz panno z błękitną wstęgą o terminalu na tyłach sektora PS, - ustawiła się odpowiednio - na pierwszej? - przesunęła po matowej powierzchni lagi i wywołała holograficzną siostrę swej wizji sprzed chwili. - Coś wskazuje nam drogę i szyfr. Może niewolny chciałby się oswobodzić. Wiem myślicie, że to zasadzka i głupia laska pcha się znów w tarapaty. - rozejrzała się - Zaryzykujmy. Czasem warto. Podczas kontaktu miałam te same wizje co wcześniej. To nie przypadek, to źródło! - czuła, że adrenalina nieco spadła, a pewność się łamie - Pistolet ma wygodny suwak mocy, może paraliżować. - dodała dla Joela, ale zainteresowana była głównie tym co odpowie Tosca. O wstędze, o kodzie.

- I żeby było jasne, Yagoda ma programy na takie sytuacje, a rozkazy mają płynąć tylko od Lecleca. Jasne! - odzyskała formę. - To nie bazar w Carnivall. - roześmiała się - Val w Carnivall

I na co jej strój wykwintny i makijaż staranny. Kto doceni?
 
Nanatar jest offline