Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2023, 20:02   #28
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Mi Raaz Zobacz post
Ja po prostu nadal nie podjąłem decyzji, czy pójdzie zgłoszenie półorczego kapłana-najemnika, czy ludzkiego wojownika-kanciarza.
Oba pomysły brzmią spoko Ogółem to chcę, by każdy mógł spełnić się twórczo bez zważania na restrykcje mechaniczne. Więc nawet pomysły jak Twój pamiętny wojownik z 16 INTa u mnie zagrają. Kwestia dogadania pewnych detali albo po prostu dostosowania przeze mnie poziomu trudności (przygoda ma być relatywnie wymagająca, czyli team suboptymalnych postaci zwyczajnie dostanie adekwatnie mniej/słabszych wrogów, nie zamierzam nikogo karać za niechęć do min-maxu).

Cytat:
Napisał Gladin Zobacz post
Ok, trochę źle zrozumiałem zamysł. Nie chodzi o wyrzutków z własnego społeczeństwa, lecz osoby z marginesu szeroko rozumianego świata. Czyli bardziej coś jak niziołek z wypalonym piętnem złodzieja (może przez maga, któremu próbował coś ukraść i mag uznał, że to lepsze rozwiązanie, niż po prostu zabicie złodzieja)?
Albo barbarzyńca z północy (czy dobrze kojarzę, że w 1312 DR barbarzyńcy z północy są postrzegani jako wrogowie dla mieszkańców np. Targos?). A może wystarczy być czerwonym magiem albo jakąś odmianą druida, aby być wystawionym poza margines?
Albo ja źle wytłumaczyłam Może być wyrzutek i/albo outsider. Ktoś, kto nie jest przez społeczeństwo do końca akceptowany albo sam nie może się w nie wpasować (albo oba). Po pierwsze postacie przez to znajdą sobie podobnych w drużynie, więc ich więzi będą silniejsze. Po drugie dojdzie właśnie aspekt związany z historią, gdzie postacie oustiderzy/wyrzutkowie będą ją zupełnie inaczej odbierać.

Co do przestępców, to nie muszą być koniecznie napiętnowani. Wystarczy, żeby ich zbrodnie uniemożliwiły im zupełnie normalne funkcjonowanie w społeczeństwie (np. przez negatywną reputację czy dokuczającą świadomość popełnionych zbrodni).

Reghedzi (barbarzyńcy z Doliny Lodowego Wichru) nie są przychylnie odbierani w Dziesięciu Miastach. I wzajemnie. Zdarza się jednak, że kupcy barbarzyńscy handlują z miastami. Ale zdecydowanie częściej dochodzi do napadów, było też kilka większych wojen Dziesięciu Miast ze zjednoczonymi klanami.

Czerwoni Magowie nie są lubiani, ale raczej im to zwisa Do tego budzą powszechny lęk, więc ciężko im doświadczyć dyskryminacji. Zwłaszcza że lore-wise magia nie jest aż tak powszechna, jak to bywa na sesjach (kwestia grania awanturnikami-osobliwościami i odwiedzania zapomnianych miejsc). Logika cenowa 5e sugerowałaby, że najtańsza mikstura leczenia ma równowartość kilkudziesięciu tysięcy naszych polskich złotych, a magiczne przedmioty setek i milionów.

Co do druidów to druid cienia na pewno nie byłby lubiany, ale i on sam przejawiałby ogromną niechęć do cywilizacji. Mówiąc eufemistycznie W przypadku zwykłego to by zależało od regionu i właśnie kręgu/sekty (a nawet podfrakcji danego, co fajnie pokazano w BG3).

Cytat:
Napisał Gladin Zobacz post
Do tego, jak czytam te rekrutacje do DD czy PF to nic z tego nie rozumiem...
Weźmy takie coś:
Cytat:
sferowy arcanist + ascendant (archetyp ageis), postać na zasadzie problem-solver, w walce na start CC + trochę dmg (ale z racji tego układu wyciągnie mniejsze DC niż typowi koledzy po fachu...) (...)
Drugi pomysł to Bloodbinder (archetyp Armorist) + Antiquarian (Armiger). Tu już postać bardziej pod wejście i robienie obrażeń (czy raczej krwawienia...).
No jak czasami pomyślę o tym, czy nie zapoznać się z systemem, to po czymś takim odpadam. Rekrutki to DD czy PF na ogół mają dużo chętnych, a ja tutaj nie rozumiem co drugiego słowa nawet, jak je po polsku rozumiem - pogrubiłem fragmenty dla mnie nierozumiałe. Ale na bok z tym, bo to nie na temat tutaj. Rekruta mnie zainteresowała głównie na postać MG (a i tłumu zgłoszeń nie widzę).
Nigdy nie mieliśmy jakiejś silnej sceny dedekoidowej w Polsce, tym bardziej porządnego Adventurers League ani Pathfinder Society, ani nawet całej serii podręczników solidnie przetłumaczonej. Stąd nomenklatura jest angielska. I to, co zacytowałeś i tak nie jest szczególnie trudne do zrozumienia. Bywają mocniej nasycone teksty. Ale jak zagadasz do ludzi z forumowej Kuźni Bohaterów, to powinni Ci je objaśnić.
 
__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.
Alex Tyler jest offline