17-12-2023, 13:02
|
#8 |
|
Stefan starał robić wrażenie równie pewnego siebie co Julia, chociaż co jakiś czas gryzł wargi w napięciu, a kiedy samochód za bardzo rzucił, to nawet boleśnie ugryzł się w język. Przemowy na spotkaniach, za które Julia go chwaliła, czy nawet chodzenie na demonstracje, to było jednak łatwiejsze. Na takiej akcji był po po raz pierwszy. Martwił się nie tylko o siebie, ale i o pozostałych członków stowarzyszenia, z Julką na czele. Nie wiedział, czy będzie w stanie sobie wybaczyć, gdyby jej się coś stało.
- Tak, nie obawiaj się, poradzimy sobie z ochroniarzem. Mam w końcu ten żółty pas w karate - spojrzał na dziewczynę z wyrazem twarzy co do którego miał szczerą nadzieję, że pokazywał pewność w siebie i położył jej rękę na ramieniu. Nie dodał natomiast, że nigdy nie wykorzystywał tych umiejętności w prawdziwej bójce.
- A J wziął ze sobą gaz pieprzowy, czyż nie? - spojrzał na kumpla.
- To nowa era w historii naszego stowarzyszenia, nie możemy tego spierdolić - dodał głośniej. - Pokażemy, że nie ma zgody na to co oni robią! - mówił to również żeby rozpalić sam siebie. Niczego bardziej nie nienawidził niż okrucieństwa wobec zwierząt.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 17-12-2023 o 13:05.
|
| |