Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2024, 19:02   #2
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Francis siedział przy stoliczku. Na pierwszy rzut oka nie odróżniał się od innych rekrutów. Średniego wzrostu koło trzydziestki. Szczupłej budowy. Wiecznie czymś poplamiony jak to Monter.

Siedział teraz w uniformie „robocoba” nawet nie zadając sobie trudu by zdjąć kask tylko… Podniósł przyłbicę by móc dobrze ocenić odległości pomiędzy elementami składanej wierzy… z zapałek.

Tak… Było to dziwne, ale starał się przyzwyczajać do zwyczajów nowojorczyków jak abstrakcyjne by one nie były, a oni nosili takie rzeczy.
Ale to nie było ważne bo to dzięki nim pokona Moloha więc powinien się zachowywać jak oni myśleć jak oni i pachnąć jak oni. O to ostatnie to opanował bezbłędnie!

Chociaż miał nadzieję, że będzie robić coś więcej…

No ale ważne że się wdraża… Z pełnym entuzjazmem ustawiał wieżyczkę z zapałek. Jego umysł potrzebował wiecznie jakiegoś zajęcia a to było dobre… Zwłaszcza, że potem będzie wyjmował po zapałce tak by się konstrukcja nie zawaliła. To było nawet intrygujące… Jak długo uda mu się utrzymać tę misterną wieżyczkę w kupie.

Bo przecież nie potrzebowała tych wszystkich zbędnych części...

Tak... Był w tym coraz lepszy…

Co jakiś czas robił sobie przy tym przerwy żeby wlać w siebie kolejną porcję Mixa, który jeszcze go nakręcał.

W końcu krzyknął do właściciela.

- Smile moja oferta jest aktualna. Jak przypilnujesz mojego psa pomogę ci z chłodziarką. Przemyśl to. Billy bardzo cię lubi, a nie mogę trzymać go w bazie. Wiesz… Harris nie pozwala. Jest tutaj bardzo stanowczy.

Kiedy propagandę przerwała muzyczka zaczął wesoło wybijać rytm. A gdy padł komunikat o rannym funkcjonariuszu właśnie trzymał w ręce zapałkę… Musiał być ostrożny… W końcu brał od dołu.

Szkoda, że wszelkie akcje go omijają. Szkoda że nie jest w pobliżu. Zaraz… Może był w pobliżu?

Spojrzał za szybę żeby się upewnić co do swojego położenia i… zatkało go!
Wreszcie będzie mógł się wykazać czymś więcej niż prowadzeniem ruchu!
Zerwał się żeby pobiec ale wrócił się i pozbierał zapałki do pudełka. Trochę żałując że musi przerwać zabawę.

Dopiero gdy na stole nie pozostała ani jedna ruszył by bronić i chronić!

Tak proszę państwa się zdobywa medale!
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 20-01-2024 o 19:59.
Rot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem