- POTWORY! MONSTRA! JAK ŚMIECIE BLOKOWAĆ MEJ BOGINI KRÓLOWEJ DOSTĘP DO MNIE I DO MEJ DUSZY??! ZAPŁACICIE ZA TĘ ZBRODNIĘ ILUZJĄ SWEJ MARNEJ EGZYSTENCJI - Krzyknął Srebrny Wicher i zrozpaczony ruszył, aby strącić najbliższego stwora za pomocą swej kuli na łańcuchu.
Podczas swego kapłańskiego szkolenia słyszał opowieści o tym, że potężniejsze bóstwa potrafią blokować słabsze Moce... Oczywiście jego wspaniała Królowa była czymś więcej niż bóstwem! Była przedwieczną Mocą natury, której w przeciwieństwie do innych wywyższonych bytów nie można było zabić w boju lub odbierając wyznawców jak to miało miejsce na Torilu.
Niechętnie musiał jednak przyznać, że istniały byty z legionami wyznawców, które nie doceniały piękna i wolności, które oferowała Akadi i dysponowały energią, zdolną zablokować jej miłosne tchnienie wiatrów taka była cena za to, że nigdy nie ujrzy jej ciała w Astralu z bytów pierwotnych żywiołów jeno płomienny Kosuthh lubił bawić się w organizacje kultów.
Teraz musiał pozbyć się tych ptaszysk i wypytać te jak słusznie zauważył Hardstone, dość urocze pokurcze o to gdzie są!
A tak pomiędzy prawdą a bogami chciał przekuć swą rozpacz we wściekłość, ponieważ jeżeli pozwoli smutkowi, który rozdzierał jego serce i dusze przejąć kontrole to położy się tu i umrze z melancholii! Nie mógł sobie pozwolić na taki koniec! A te przebrzydłe pokraki były łatwym celem, aby dać upust agresji, którą próbował przykryć rozpacz!
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 25-01-2024 o 01:14.
|