Irnus nie wiedział, co się dzieje. Czyżby te monstra posiadały jakąś zdolność naginiania/blokowania boskiej magii? Hm? Chciałby je przebadać w wolnej chwili, ale nekromancja nie była jego mocną stroną - po prawdzie, to gardził tę dziedziną wiedzy magicznej. No ale cóż, jak mus to mus, tylko może potem...
Jako, że jego kompan rzucił się na jednego z potworów, Irnus rzucił Lśniący Pył w środku drugiego - najprzydatniejsze zaklęcie 2-go poziomu, jakim dysponował. Powinno spowolnić pokrakę na jakiś czas... |