Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2024, 23:54   #361
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Oberik zdumiony znaleziskiem, postanowił odłożyć je chwilowo i przywłaszczyć je sobie dopiero kiedy na pewno będą opuszczać komunę drowów. Jakoś nie chciał ryzykować, że zaczną się czepiać właśnie ich, albo przetrząsać im bagaże, jeszcze któryś z podziemców zostałby opętany przypadkiem przez księgę? Wiele rzeczy mogło się zdarzyć. Przynajmniej wiedział gdzie wiać, jakby coś się stało poważniejszego.




Młodzieniec z Dekapolis mógł się poczuć jak jakaś ważna osobistość, czy podróżnik, wędrujący w obce strony. Z jednej strony mile go łechtało, a jednak trochę bał się mówić za dużo. Opowiadał więc o tych co bardziej nieszkodliwych zwyczajach, rzeźbieniu w kościach tutejszego pstrąga, zawodach w ich poławianiu, czy łowieniu w przeręblach. Zapytany o Auril zamyślił się dość poważnie. Nie miał pojęcia ani o jednej ani o drugiej bogini, o których mówiły drowy, więc ciężko było mu porównywać. No, może znał je z imienia, ale wiele więcej nie wiedział. Za to co do Królowej lodu i chłodu, mógł trochę opowiedzieć. Wiedział nawet kiedy przypadało jej święto, ciężko mu było o tym zapomnieć. Opowiedział im o jej przydomkach jak Lodowa Dziewica, Generał Zimowej Wojny czy Niosąca Zamieć. Nie zapomniał przedstawić idealnego świata Auril, pokrytego lodem i mrozem, tak nieruchomego, że nawet oddech zamarzał w płucach. Świata, gdzie nie ma ciepła, ani lata, gdzie niemiłosierny mróz kąsa z każdym podmuchem wiatru. Opowiedział im o próżnej, zarozumiałej bogini, dla której wszystko co żyje było tylko zbyteczną przeszkodą, chyba, że o zgrozo wpadło jej w oko, by zostać zamknięte w wiecznym lodzie, niczym mucha w bursztynie.


Po takiej opowieści, musiał się rozgrzać, nie tylko mentalnie. W tych stronach nigdy nie wiedziało się, czy przypadkiem nie podsłuchują cię płatki śniegu. Dołączył do tańców, miał nadzieję, że kiedyś zima przeminie i w trakcie krótkiego lata, będzie mógł wspominać lub przechwalać się rodzeństwu, że tańczył z powierzchniowymi drowami i wyszedł z tego cało.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline