Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2007, 08:30   #12
Lukadepailuka
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany
Lot, cudowne uczucie. Opamiętaj się, za późno na sentymenty, zganił sam siebie Pailukas. Nie mógł jednak odpędzić narastarającej radości z latania. Odpędzało to wszystko, strach, złe wspomnienia, ale nie intuicje, a intuicja właśnie mu podpowiadała, że nadchodzi burza. Powstrzymał się od ryku, a jeśli smok jest blisko i ich usłyszy? Już miał zacząć lądować gdy zaczęło kropić, korzystając z ostatnich chwil do brawurowego latania złożył skrzydła i zaczął pikować w strone ziemi. Nie opchodzili go inni, jeśli znajdą odrobine zdrowego rozsądku pójdą za nim, a jeśli nie... to spotkają się w jaskini smoka, żywi czy martwi. Wtedy jeden z nich zauwarzył jaskinie. Mimo, że Lukas nie miał ochoty na przytulanki w pieczarze, poszedł i ujrzał dość opszerną jamę, może zmieściłoby się tu i z dziesięciu skrzydlatych?
Usiadł niedaleko wyjścia. Wiatr wiał nieubłaganie, gromy waliły w ziemie bezlitośnie, a krople deszczu spadały z nieba jak na złość wszelakim podróżnikom którzy... wędrowali do smoka? Nie, nie. Znowu przesadzam, zbeształ się po raz kolejny.
Burza zaczęła odchodzić.
A więc i my odejdźmy.
Pailukas wytknął głową za jaskinie i wciągnął nosem świeże podeszczowe powietrze. Następnie wyszedł cały, tak nagle, że aż królik który znajdował się jakieś dwadzieścia metrów stąd zaczął uciekać kicając jak najszybciej się da. I niech każdy mój wróg ucieka tak samo, teraz bowiem nie mam ochoty na zabawy, powiedział do siebie z satysfakcją. Za dużo tego myślenia do siebie, niedługo będe przemawiał do ściany, zganił sam siebie po raz trzeci, za dużo tego ganienia.
Nie czekając na reszte towarzyszy rozłożył skrzydła i pomknął do góry, do jaskini smoka.
Wreszcie wylądowali, cała czwórka bochaterów. Chyba kiedyś trzeba będzie zapolować na jakiegoś smoka, są takie, hmm. Smaczne. Skrzydlaty wszedł trochę dalej do jaskini i z zgrozą zauwarzył, że smoka nie ma. Mielił już w ustach słowa "trzeba się wycofać z jaskini, bo smok uzna nas za zwykłych włamywaczy", lecz nawet nie zdążył beknąć gdy w wejściu stanęła bestia i odezwała się.
-Czego wy tu szukacie-Odezwał się smok bardzo niskim, spokojnym, lecz przerażającym głosem.-Kolejni śmiałkowie którzy chcą przywłaszczyc sobie moje skarby?-Zaśmiał się złowieszczo-Czterech skrzydlatych... Każdy inny, cóż to będzie za uczta.-Zaśmiał się ponownie.
Pailukas poszukał ręką swojej broni, zobaczył jak ten parszywiec Eltharion sięga po swoją broń. Gdyby udało się im skontaktować, wtedy by może udało się jakoś zepchnąć go w dół i szybko zanim wróci zacząć uciekać i schować się gdzieś w górach. Wtedy jednak odezwał sie ten Serafin. Którego przecież tak nienawidził.
-O witaj chwalebny smoku, istoto, której stworzenia zazdroszczą mądrości zdobytej przez wieki…-rzekł serafin wysuwając się nie co przed swoich towarzyszy, i chyląc głowę w pokłonie-…jakże możesz nas posądzać o chciwość? Czyż kiedykolwiek w swoim życiu spotkałeś się z podobnym zdarzeniem? Wszakże wiesz, że nasze rasy pałają do siebie nienawiścią. Przybyliśmy tu, aby zadać Ci jedynie parę pytań, i nie pragniemy z Tobą walczyć. Czy zgodzisz się udzielić nam odpowiedzi na dręczące nas kwestię?
O mało brakowało, a Pailukas by się uśmiechnął. Serce mu zamarło na widok tego Orlika, czy może Kruczyna, jedno zło. Smarował swoją lance trucizną, a jeśli smok to zauwarzy? Idiota, nie mógł go jednak upominać, bo zwróciłby uwage smoka, a więc zrobi coś innego. Podszedł niedaleko serafina i ukłonił się dla smoka.
-O witaj wszechpotężny smoku, któryś Ty zjadł tak wiele z moich potężnych rówieśników. Widać, że nie mamy z Tobą szans. Zresztą nie przyśliśmy tutaj po Twoje piękne i bogate w złocie skarby, najważniejsze są dla nas informacje które może udzielić tylko tak wielce inteligentny smok jak Ty?- Skłonił się jeszcze raz. Nawet jak się nie uda go oczarować, to może chociaż będzie tak ogarnięty pychą, że nieprzemyśli swoich ruchów podczas walki.
Pailukas chyba był bardzo naiwny.
 
Lukadepailuka jest offline